Jad żmii, śluz ślimaka - sekrety młodzieńczego wyglądu
Azjatki, a Koreanki w szczególności, są niezwykle wymagające w kwestii pielęgnacji skóry. Nic dziwnego, że to właśnie koreański rynek kosmetyczny uchodzi za najbardziej innowacyjny na świecie.
Producenci koreańskich kosmetyków uważnie śledzą i inicjują najnowsze odkrycia oraz inwestują w badania naukowe nad nowymi składnikami aktywnymi. Wszystko po to, by otrzymane wyniki móc przekuć na jeszcze bardziej skuteczne kosmetyki. Koreanek nie dziwi, że w ich kosmetykach występuje śluz ślimaka, jad pszczeli, jad żmii czy wyciąg z jaskółczych gniazd.
Co w nich takiego niezwykłego?
Śluz ze ślimaka to absolutny hit kosmetyczny ostatnich lat w Azji. Obecnie niemal każda koreańska firma kosmetyczna ma w swojej ofercie linię produktów z tym składnikiem. Wszystko zaczęło się w latach 80. ubiegłego wieku od pewnej rodziny hodowców ślimaków w Chile.
Zauważyli, że skóra na ich rękach była wyjątkowo miękka i delikatna, a otarcia i rany goiły się zdecydowanie szybciej w porównaniu do innych części ciała. Kilkuletnie, wnikliwe badania potwierdziły, że wyciąg ze śluzu ślimaka posiada niesamowite właściwości leczenia i szybkiej regeneracji ludzkiej skóry.
Jak wiadomo, ślimaki bez uszczerbku dla swojego delikatnego ciała poruszają się po ostrych kamieniach czy gałązkach - to wszystko dzięki mucynie zawartej w ich śluzie. W wyniku badań dowiedziono, że śluz ślimaka daje widoczne efekty w leczeniu chorób skóry takich jak: trądzik, rozszerzone pory i zaskórniki oraz przebarwienia i blizny, a ponadto zapobiega starzeniu się skóry i utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia.
Ekstrakt ze śluzu ślimaka zawiera np. ekskluzywny krem do twarzy Prestige creme d'escargot popularnej koreańskiej marki It's skin. Krem odbudowuje strukturę skóry oraz przeciwdziała uszkodzeniom i oznakom starzenia.
Jad żmii w koreańskich kosmetykach to nic innego jak SYN-AKE, czyli syntetyczna pochodna tripeptydu naśladującego działanie toksyny znajdującej się w jadzie żmii - najsilniejszego peptydu rozkurczającego.
SYN-AKE działa jak Botox - rozluźnia i hamuje skurcze mięśniowe zapobiegając powstawaniu i pogłębianiu się zmarszczek. SYN-AKE nie jest toksyczny, dzięki czemu można go stosować w sposób ciągły bez obawy, że nagle kosmetyk przestanie działać efektywnie.
Działanie SYN-AKE silnie spłyca zmarszczki mimiczne: linie na czole i szyi, bruzdy na policzkach, niweluje efekt "opadających ust" oraz zmarszczki wokół oczu. Fankami produktów z SYN-AKE są też m.in. Victoria Beckham, Kate Moss czy Cheryl Cole.
Choć jad pszczeli (apitoksyna) znany jest od lat dzięki swoim leczniczym właściwościom, to dopiero od kilku lat jest wykorzystywany w przemyśle kosmetycznym. Jad pszczeli świetnie walczy ze zmarszczkami i pomaga zachować młody wygląd.
Apitoksyna intensywnie stymuluje syntezę kolagenu i elastyny, dzięki czemu napina i ujędrnia skórę oraz pomaga zachować jej sprężystość. Co więcej, działa regenerująco na skórę redukując mikrouszkodzenia.
Jad pszczeli stosują m.in. Gwyneth Paltrow i Michele Pfeiffer. Na zabieg odmładzający z wykorzystaniem jadu pszczelego zdecydowała się np. Kate Middleton przed swoim ślubem.
Kolejny popularny składnik koreańskich kosmetyków może nieco dziwić.
Ptasie gniazdo w kremie?
Otóż ptasie gniazda - a dokładnie jaskółcze gniazda - budowane są za pomocą bogatej w składniki odżywcze śliny samców ptaków - salangan zielonawych (z rodziny jerzykowatych). Ślinie tych jaskółek przypisuje się szereg wyjątkowych właściwości: jest ona bogata w węglowodany, aminokwasy, wapń, magnez, potas i żelazo, stąd od wieków gniazda jaskółcze wykorzystywane są w kuchni azjatyckiej.
Wyciąg z jaskółczych gniazd jako źródło silnych przeciwutleniaczy, a także jako skuteczne remedium na zwalczanie widocznych objawów starzenia się skóry poprzez stymulację wzrostu komórek i naprawy tkanek wykorzystywany jest np. w kremie It's skin Prestige B.N. Cream.
Wymienione wyżej składniki aktywne popularnych koreańskich kosmetyków pielęgnacyjnych mogą dla Polek brzmieć egzotycznie. Są one jednak całkowicie bezpieczne i wyjątkowo skuteczne.