Kapryśna skóra

A nic tak bardzo nie pogarsza humoru jak odkryty tuż przed wyjściem do pracy czy na randkę pryszcz. Niestety, skóra - bez względu na to jak bardzo o nią dbamy - ma w nosie nasz rozkład zajęć. Buntuje się w najmniej odpowiedniej chwili.

Jedyne, co możemy na to poradzić, to odpowiednimi kosmetykami niwelować ewentualne skutki i starać się nie dopuszczać do następnych.

Hormony wariują

U kobiet jedną z głównych przyczyn problemów skórnych jest burza hormonów. Na początku cyklu zarówno estrogeny, jak i progesteron wydzielane są w bardzo niewielkiej ilości. To właśnie dlatego cera w tym czasie jest wyjątkowo wrażliwa i przesuszona. Wraz z zakończeniem miesiączki poziom hormonów automatycznie wzrasta, podnosząc tym samym stopień nawilżenia.

W najlepszej kondycji skóra jest podczas owulacji, wtedy bowiem poziom estrogenów jest najwyższy. Cera zaczyna pogarszać się mniej więcej na dwa tygodnie przed miesiączką.

Zmarszczki z trądzikiem

Przetłuszczająca się skóra i wykwity trądzikowe towarzyszą niektórym kobietom do końca cyklu, pogarszając i tak kiepskie nastawienie do otaczającego świata. W przypadku panów, uporczywy trądzik i problemy z przetłuszczaniem się skóry potrafią nie odpuszczać do... pojawienia się zmarszczek. Nie pomagają kosmetyki wysuszające dla nastolatków ani specjalne zabiegi antytrądzikowe.

Aby rozprawić się z kaprysami skórnymi, należy wyposażyć się w kilka słoiczków. Krem matujący i regulujący pracę gruczołów łojowych, krem głęboko nawilżający, najlepiej do cery wrażliwej i skłonnej do podrażnień.

Panowie powinni skupić się na kremach matująco-nawilżających, a przeciwzmarszczkowe stosować raczej w okolicach oczu. Ostatnio pojawiło się na polskim rynku kilka preparatów stworzonych z myślą o zmiennej i kapryśnej skórze. Wybór jest kwestią indywidualną. Podczas gdy dla jednej osoby krem pt. "wszystko w jednym" będzie wymarzonym rozwiązaniem, dla innej okaże się podrażniający.

jk

Tekst pochodzi z magazynu