Koniec z odchudzaniem!
Koniec z codziennym ważeniem, mierzeniem, dietami i skrupulatnym liczeniem kalorii.

Po raz pierwszy od wielu lat mamy przyzwolenie na to, aby czuć się pięknymi we własnej skórze.
Do tej pory patrząc na "wieszaki" paradujące po wybiegach na pokazach mody, wpadałyśmy w depresję. Nawet te, które nie miały nadwagi, chciały się odchudzać.
Byłyśmy sfrustrowane i nie akceptowałyśmy swoich figur. Z poczuciem własnej wartości też nie było najlepiej. Na szczęście ostatnio coraz więcej osób kształtujących kobiecy kanon urody zaczęło dostrzegać piękno także w bardziej krągłych kształtach. Pojawiły się nawet reklamy motywujące do rozkoszowania się swoim naturalnym pięknem. Zobacz: "Przełomowa reklama"
W show-biznesie do przeszłości należą już czasy dominacji szczupłych, czasami aż do przesady, żeńskich gwiazd. Skończyło się odchudzanie do granic utraty zdrowia. Media chętnie i coraz częściej publikują zdjęcia krągłych sław, takich jak na przykład Jennifer Lopez czy Catherine Zeta Jones. Wiele niegdyś szczupłych gwiazd - takich jak Kylie Minogue, Beyonce Knowles czy Geri Halliwell - w końcu doszło do wniosku, iż mając trochę więcej ciała, będą czuć się lepiej, seksowniej i zrobią większe wrażenie na przedstawicielach płci brzydkiej. Zobacz: "Krągłości w natarciu"
Nawet modelki przestały ukrywać swoje krągłości. Co więcej - z upodobaniem je publicznie prezentują. Zobacz: "Precz ze szkieletami"
Jestem piękna
Ellyn Kaschack w "Nowej psychologii kobiety" twierdzi, że współczesne kobiety żyją w świecie luster, nieustannie kontrolując siebie i swoje ciało, patrząc na siebie głównie oczami innych. Każda kobieta niejednokrotnie zastanawia się jak, jest postrzegana przez innych i czy jest wystarczająco atrakcyjna. Takie myślenie prowadzi do ciągłego poczucia winy i niezadowolenia, wywołuje frustracje i nie dodaje nam uroku. Tymczasem można to odwrócić, jeśli uwierzymy w siebie i w to, że jesteśmy piękne to tak będą o nas myśleć inni. Zobacz: "Jestem piękna!"
Magiczne zaklęcia
Samoakceptacja, zadowolenie z własnego wyglądu w sporej mierze zależy od reakcji partnera. Uznanie w jego oczach ma kluczowe znaczenie. Jeden jego komplement ... i w kąt wędrują kiełki, niegazowana woda i jogurty light. Zobacz: "Odchudzająca moc słów"
Czy musisz się odchudzać?
Aby najdokładniej określić stopień swojej nadwagi czy otyłości, powinnaś obliczyć tzw. wskaźnik masy ciała BMI (body mass index). Informuje on o gęstości kilograma twojego ciała. Im jest ona większa, tym więcej tłuszczu przypada na jeden kilogram twojego ciała. Wskaźnik ten obliczamy następująco: BMI = masa ciała w kg/wzrost do kwadratu.
Jeśli BMI jest mniejsze niż 18,5, masz niedowagę; jeśli BMI wynosi pomiędzy 18,5 - 24,9, twoja waga jest w normie; jeśli BMI jest równe lub większe od 25, masz nadwagę.