L'Instant de Guerlain
Dzięki L'Instant de Guerlain doświadczyliśmy emocji niezwykłej chwili, która ukazała delikatną kobiecość. Dziś Guerlain odkrywa jej drugie oblicze - pojawienie się mężczyzny.



Ten paradoksalny zapach oscyluje między lodem i ogniem, intensywną płomienną męskością i dyskretną kobiecością. Każe wierzyć, że każda chwila jest magiczna i powinna być przeżywana intensywnie, jakby miała być ostatnią.
To gwałtowna fascynacja, poryw serca i zmysłów. Miłość od pierwszego tchnienia! Wrażenie chłodu w upalny dzień. W kaskadzie pierwszych nut wibruje intensywna, cierpka woń cytryny i bergamoty. Drżący aromat badianu czaruje i pobudza wyobraźnię, topniejąc w chrzęście szronu. Mrożone przyprawy zaskakują.
Pieprz i żywica elemi są cudowną podnietą. Okowy mroźnych nut rozpryskują się na tysiące kryształów, które próbują zawładnąć zapachem.
Powoli rozkwitają ciepłe akordy. Początkowo nieśmiałe, nasilają się i nabierają energii. Lekkie dreszcze, szybsze bicie serca? I tylko jedno pragnienie - zatrzymać te chwilę?
A wtedy płatki jaśminu wyzwalają pierwsze wzruszenia w zmysłowym, łakomym obłoku. Urzeczone tym subtelnym wdziękiem drzewo sandałowe z Mysore szepcze zmysłowe tajemnice. Wtóruje mu pieszczotliwa słodycz herbaty lapsang. I wówczas niespodziewanie pojawia się woń ziaren gorzkiego kakao.
Napięcie rośnie? Hibiskus chce uwięzić serce, które pociągają już inne rozkosze.
Moc paczuli jest wielka. Znana do tej pory w odmianie raczej trywialnej jako akcent egzotycznego blichtru, tutaj zrywa z dotychczasową konwencją. Jej metamorfoza jest zadziwiająco urzekająca.

Jej nowe oblicze jest świetliste, posiada nowoczesną ostrość i energię, która panuje nad architekturą perfum - przenika przezeń jak słońce przez tkaninę chmur. Zwycięska i pogodna.
Ceny: