Tego lepiej nie nakładaj latem. Kosmetyki, które robią więcej szkody niż pożytku
Latem mniej znaczy więcej. I nie chodzi tylko o makijaż. Niektóre kosmetyki, które działają świetnie jesienią czy zimą, w wysokich temperaturach potrafią zrobić spore zamieszanie: uczulić, zatkać pory, zostawić plamy albo sprawić, że makijaż będzie wyglądać na „zważony”. Zobacz, czego lepiej nie nakładać na skórę, gdy temperatura rośnie.

Spis treści:
Kosmetyki z retinolem - nie latem, nie pod słońce
Retinol to złoty składnik w pielęgnacji, ale latem może bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Skóra po nim jest wrażliwsza na promieniowanie UV, a wystawienie jej na słońce może skończyć się podrażnieniem, złuszczaniem i trwałymi przebarwieniami. Latem lepiej postaw na łagodniejsze formy witaminy A (np. retinal) albo odłóż retinol na jesień i skup się na porządniej regeneracji i nawilżeniu.
Ciężkie kremy i tłuste sera - skóra się dusi
Gęste, bogate formuły są cudowne zimą, ale w lecie potrafią zrobić z cery pole walki: pory się zatykają, pojawiają się krostki, kaszka, a makijaż spływa zanim zdążysz wyjść z domu. Wybieraj lekkie emulsje, żele, esencje - to one nawilżą bez zapychania. A jeśli masz cerę tłustą lub mieszaną, sięgnij po kosmetyki z oznaczeniem "oil-free" lub "non-comedogenic".
Peelingi z kwasami - ostrożnie i tylko wieczorem
AHA, BHA, PHA - to świetne składniki złuszczające, ale w słoneczne miesiące mogą narobić szkód. Zwłaszcza jeśli używasz ich rano albo zapominasz o kremie z filtrem. To często kończy się podrażnieniem, zaczerwienieniem, a czasem nawet przebarwieniami, które trudno później usunąć. Jeśli nie chcesz całkowicie rezygnować z kwasów, używaj ich raz w tygodniu, tylko wieczorem - i koniecznie nakładaj SPF 50 rano.
Perfumy na skórę - tylko jeśli lubisz przebarwienia
Perfumy na skórę? Brzmi niewinnie, ale latem lepiej uważać. Niektóre składniki zapachowe, jak choćby bergamotka, w połączeniu ze słońcem mogą wywołać reakcję fototoksyczną. A to oznacza podrażnienia, uczulenia i przebarwienia. Najbezpieczniej spryskiwać ubranie albo włosy. A intensywne perfumy na bazie alkoholu? Lepiej zostawić je na chłodniejsze miesiące.
Matowe, ciężkie podkłady - mówimy stanowcze NIE!
Wysoka temperatura, pot, sebum i ciężki podkład? To przepis na katastrofę. Skóra wygląda na zmęczoną, makijaż się waży, a pory błagają o litość. Latem postaw na lżejsze formuły - kremy BB, mineralne pudry, lekko kryjące fluidy z SPF. A jeśli tylko masz taką możliwość, to po prostu pozwól skórze oddychać i postaw na naturalne glow.
Filtr UV to podstawa - codziennie, nie tylko na plażę
To nie marketingowy slogan, tylko absolutny must-have każdej letniej pielęgnacji. Promieniowanie UV działa cały czas - nawet w cieniu, nawet w pochmurny dzień. A skutki jego działania to nie tylko zmarszczki, ale też przebarwienia, utrata jędrności i zwiększone ryzyko podrażnień. Dlatego bez względu na to, czy wychodzisz na cały dzień, czy tylko po zakupy, SPF powinien być ostatnim krokiem w porannej rutynie. Najlepiej SPF 30 lub 50 - i warto go reaplikować w ciągu dnia.