Makijaż ombre niczym botoks w szmince
W ostatnim czasie niezwykle modne stały się pełne usta, są one trendem samym w sobie - przyznaje Chris Sams. Makijażysta zdradza trik, jak powiększyć usta bez stosowania bolesnych zabiegów.
Usta to jeden z najmocniejszych trendów w makijażu. Głębokie czerwienie, podkreślające zmysłowość, nadal pozostają modne, ale makijażyści zachęcają kobiety, aby te poszły o krok dalej. I tak, ostatni sezon przyniósł wiele zaskakujących tendencji jak pomadki w odcieniach szarości, granatu czy czerni.
- Jednym z istotnych trendów w makijażu ust jest niezwykła różnorodność kolorów i bardzo odważny ich dobór. Zatem marki w swojej ofercie proponowały bardzo śmiałe i zaskakujące kolory. Innym, kontrastującym trendem były odcienie nude - w tym sezonie pojawią się one w nieco innym wydaniu, a to za sprawą różnorodnych faktur - wyjaśnia Chris Sams, makijażysta Sephora PRO Beauty Team USA.
Zabawa kolorami i fakturami przyniosła jeszcze jeden, nie tylko spektakularny, ale i praktyczny nurt - makijaż ombre. To zestawienie dwóch kolorów albo dwóch tonacji tego samego koloru. Ich umiejętne połączenie tworzy efekt trójwymiarowości i optycznie powiększa usta.
- W ostatnim czasie niezwykle modne stały się pełne usta - są one trendem samym w sobie. Widzimy to wśród gwiazd, szczególnie na Instagramie. Tu idealnie sprawdzi się makijaż ombre - to powiększanie ust bez wypełniaczy. W wykonaniu jest on niezwykle prosty. Należy się upewnić, że kolor ciemniejszy stanowi ramę dla makijażu ust, natomiast kolor jaśniejszy wypełnia środek. Jeśli chodzi o makijaż ombre, zdecydowanie wolę go w formie matowej, z bardzo prostego względu, na dłużej pozwala zachować jego trwałość - wyjaśnia makijażysta.
Choć najprościej w tym wypadku operować kolorami takimi jak czerwień czy burgund, Chris Sams zaleca wiosenno-letnie przełamanie tej kolorystycznej rutyny.
- To, co chcę zobaczyć wiosną i latem to wariacje na temat ombre w odcieniach pomarańczowych z dodatkiem żółtych akcentów. To będzie coś ciekawego, nowego, czego wcześniej nie widzieliśmy - zachęca Sams. (PAP Life)