Opakowanie za kilkadziesiąt tysięcy
Lubimy się zmieniać, lubimy wyglądać wyjątkowo. Chcemy zaskakiwać i słuchać szeptanych komplementów. Jaką cenę jesteśmy gotowe zapłacić, aby dalej pozostać sobą, ale w innym opakowaniu?
Wachlarz usług dla pań jest przeogromny. Chirurgia plastyczna już nikogo nie dziwi, szminki które zachowują swój kolor nawet po tarciu pumeksem tym bardziej.
Pomyśleć, że prababką takiej szminki jest woskowy sztyft, a ciotką rewolucyjnych podkładów jest mączka zbożowa.
Przez wieki kobiety poprawiały swoją urodę wszelkimi możliwymi sposobami, ale to co daje nam obecny rynek może przyprawić o zawrót głowy niejedną panią.
Nie chcesz nosa zadartego to go sobie zmień, odłożyło się trochę tu i ówdzie to sobie odessij, zbyt małe piersi są twoim kompleksem zafunduj sobie slikononową miseczkę D nie bacząc na to że w czasach pradawnych kobiety robiły wszystko aby piersi sobie pomniejszyć, duże nie były modne. Możliwości pomniejszenia były niewielkie - najczęściej obwiązywano je chustą.
Celllulit śni ci się po nocach? Zafunduj sobie mikrodermabrazję, koniecznie diamentową. Cellulit to istotnie ciekawy stwór bo istniał od zawsze, ale odkąd dano mu nazwę na jego zwalczenie kobiety na całym świecie wydały miliony.
Nie masz czasu na makijaż? Daj się pomalować raz na parę lat a jak się już pomalujesz i stwierdzisz, że twoje rzęsy są ewidentnie za krótkie to je sobie wydłuż i po problemie (jeśli masz pod ręką zbędne 600zł).
Marzysz o lokach? Kilka godzin i gotowe, nie zrażaj się nawet tym, że w stosunku do ceny, którą zapłacisz czas twojego panowania w oszałamiającej fryzurze jest dokładnie policzony.
W zasadzie prawie wszystko co za krótkie można już wydłużyć. Dziwi tylko fakt, że chirurgia plastyczna nie oferuje zabiegów wydłużenia kończyn i spłaszczenia głowy.
Na koniec tipsy zdobione wszystkim co jest w zasięgu ręki i gotowe (w porównaniu do reszty taniocha). Lala jak malowana zrobiona. Wydaje się proste? Proste jest. Jedyną barierą są finanse i ryzyko powikłań w przypadku niektórych zabiegów.
Liposukcja przedziały cenowe są różne weźmy tą tańszą opcję za jedyne 7 tys zł (jeśli nie zacznie nas kusić odsysanie innych partii wtedy koszty zrobią się dużo większe), powiększenie wspomnianej miseczki D różnie przyjmę cenę jednej z klinik renomowanych 8 tys zł.
Pocieszę panie pragnące zmniejszyć biust zabieg jest tańszy, co oznacza, że im więcej tym drożej. Nowy nosek i piękne uszka w porównaniu do reszty wydają się tanie jak barszcz, bo już od 2 tys zł zoperujemy sobie odstające ucho, a razem z zadartym noskiem na upartego zamkniemy się w kwocie 6 tys zł, a mamy dwa w jednym.
Drobne zabiegi typu makijaż na lata, włosy do pasa, rzęsy do nieba, niewidoczne przez chwilę zmarszczki i usta Pameli zamknijmy w kwocie 10 tys zł. Bez zbędnych szaleństw 30 tys zł i jesteśmy troszkę ulepszone.
Bycie statystyczną Polką oznacza, że dla większego szaleństwa będziemy musiały zaciągnąć pożyczkę pod zastaw domu lub skredytować zabiegi, bo i takie możliwości dają kliniki.
Wpłacając jednak pewnego dnia kolejną ratę za odsysany tłuszcz, który już dawno wrócił na miejsce i za burzę loków, których koloru już nie pamiętamy zadamy sobie pytanie czy było warto?
Dlaczego tak wiele kobiet ma problemy z akceptacją własnego wyglądu? O ilości tych kobiet świadczą tendencje wzrostowe przy wykonywaniu przeróżnych zabiegów zarówno kosmetycznych jak i chirurgicznych.
Gdzie podziało się naturalne piękno i starzenie się z godnością? Czy warto poprawiać to co dała natura bez wyraźnej konieczności?
klara