Przeszkadzają mi bruzdy na twarzy

Tworzenie się zmarszczek mimicznych może przyspieszyć ożywiona mimika: każdy z nas wykonuje przynajmniej kilkanaście tysięcy ruchów mięśni twarzy dziennie.

Nie musisz iść pod nóż, żeby spłycić zmarszczki
Nie musisz iść pod nóż, żeby spłycić zmarszczki123RF/PICSEL

"Niedawno skończyłam 29 lat, a już mam widoczną zmarszczkę na czole i fałdy nosowo-wargowe. Uważam, że to mnie postarza, chciałabym mieć gładką twarz. Co można zrobić?". Agata, Warszawa

Kosmetolog Ilona Kiraga

Tworzenie się zmarszczek mimicznych może przyspieszyć ożywiona mimika: każdy z nas wykonuje przynajmniej kilkanaście tysięcy ruchów mięśni twarzy dziennie. Pozostawiają one trwałe ślady na skórze, zmieniając się z czasem w głębokie zmarszczki statyczne. Są jednak sposoby na spowolnienie tego procesu. Po 25. roku życia warto włączyć do codziennej pielęgnacji kremy ze składnikami opóźniającymi powstawanie zmarszczek mimicznych. Do najbardziej skutecznych należą m.in. zawierające witaminy C i E, peptydy, kwas hialuronowy, retinol oraz kompleksy à la botoks. Przeciwzmarszczkowe kremy i zabiegi kosmetyczne nie dają tak spektakularnego efektu jak botoks, ale długofalowo wzmacniają i uelastyczniają skórę. Od trzydziestki warto okresowo wspomagać skórę profesjonalnymi zabiegami kosmetycznymi. Polecam np. zabiegi w salonie, z wykorzystaniem mikrokolagenu i dipeptydu pseudobotuliny, zmniejszającego zmarszczki mimiczne (koszt to ok. 150 zł). Aby spłycić głębsze zmarszczki, kosmetyczka może włączyć do zabiegu przeciwzmarszczkowego eksfoliację kwasami i ultradźwięki.

Makijażysta Sergiusz Osmański

Przed zrobieniem makijażu, zamiast zwykłego nawilżacza, warto wklepać w skórę krem à la botoks, który trochę uspokoi mimikę. Potem mamy do wyboru jeden z dwóch sposobów wygładzania bruzd, stosowanych przed położeniem podkładu. Gdy zmarszczek jest sporo, radzę na całą twarz nałożyć wygłądzającą bazę silikonową. Jeśli problemem są zmarszczki występujące tylko miejscowo, np. bruzdy nosowo- wargowe, lepiej użyć tzw. reduktora, aplikowanego wprost na zmarszczkę. Kolejny etap to prawidłowe dobranie podkładu. Rezygnujemy z liftingujących fluidów i podkładów w kompakcie. Mają one dość ciężką konsystencję i już w godzinę czy dwie po nałożeniu zbierają się w bruzdach. Do maskowania głębszych zmarszczek polecam lekkie fluidy rozświetlające (bo odbijając światło, maskują bruzdy) lub pielęgnacyjne kremy koloryzujące, typu BB. Przy cerze tłustej można utrwalić makijaż rozświetlającym pudrem w kulkach. Przy cerze suchej unikamy pudru, bo ma tendencję do gromadzenia się w zmarszczkach. Policzki można musnąć rozświetlaczem w morelowym odcieniu.

Dermatolog lek. med. Bartosz Pawlikowski

Dopóki zmarszczki widać tylko wtedy, gdy używamy mimiki, to znaczy, że na skórze nie ma utrwalonych zmian. O ich pojawieniu się świadczą tzw. zmarszczki statyczne, które już nie znikają z twarzy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wygładzający je zabieg wykonać np. przed trzydziestką, zamiast czekać, aż zmiany się pogłębią. W przypadku młodych osób do wygładzania czoła stosuję ostrzykiwanie botoksem. Obecnie dobiera się dawki toksyny botulinowej tak, by spowodować niewielką relaksację mięśni i uzyskać naturalny efekt. Preparat podaje się w kilka miejsc, np. między brwiami i przy linii włosów. W przypadku osób dojrzałych łączy się botoks z kwasem hialuronowym. Zabieg trwa ok. kwadransa, kosztuje od 900 zł. Efekt utrzymuje się od sześciu miesięcy do roku. Do wygładzania bruzd nosowo-wargowych u młodych osób stosuje się kwas hialuronowy (Styl- Age). U starszych także inne wypełniacze, np. wapniowe. Lekarz wypełnia bruzdy za pomocą ampułkostrzykawki. Efekt jest od razu widoczny i utrzymuje się 8-15 miesięcy. Koszt: 800-1500 zł.

Jolanta Markowska-Grodecka

Olivia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas