Sekret Francuzek
Jak w dobie skrajności - superchudych modelek i otyłości królującej na ulicy - zachować złoty środek? W czym tkwi sekret urody kobiet znad Loary?
Otyłość kojarzy ci się z matką Gilberta Grape`a? Jesteś na dobrym tropie, najbardziej otyły naród to właśnie Amerykanie. Mimo tego, że fast foody popularne są także w Paryżu, Francuzki przywykłe do innej kultury jedzenia, celebrowania posiłków, nie tyją. Zresztą zjedzenie czegoś kalorycznego lub niezdrowego raz na jakiś czas jeszcze nikomu nie zaszkodziło, w przeciwieństwie do żywienia się wyłącznie w ten sposób.
Bycie szczupłą nie wiąże się z wyrzeczeniami, wręcz przeciwnie - nie trzeba rezygnować z przyjemności na rzecz miski pszenicy, można zjeść ciastko i nadal mieć ciastko, wystarczy iść za radą Mireille Guiliano i podzielić porcje. I nie spieszyć się z jedzeniem, raczej celebrować posiłek, delektować się nim - mniej zjemy i szybciej poczujemy satysfakcję.
Wiosna, lato, jesień, zima...
Sezonowe warzywa i owoce to jest to! Nie trzeba ich długo transportować, co oznacza, że nie muszą być naszpikowane środkami, które pozwolą im zachować świeżość. To także ekologiczne rozwiązanie.
Zima, jak żadna inna pora roku, sprzyja tyciu - długie wieczory, które chętnie spędzamy przed telewizorem lub z książką, mało świeżych nietuczących produktów mogą sprawić, że tu i ówdzie przybędzie nam. Jest jednak prosty sposób na to, żeby się nie dać - codziennie krótki chociażby ruch na świeżym powietrzu w dzień, np. spacer z psem. Na poprawienie humoru kostka czekolady... albo dwie. Nawet Francuzki pozwalają sobie na nią od czasu do czasu - dla przyjemności.
Wiosna to już zupełnie inna opowieść - przyroda budzi się do życia, aż się chce biegać, jeździć na rowerze. Skazane przez całą zimę na banany i cytrusy z niecierpliwością oczekujemy pierwszych świeżych warzyw, które w niczym nie przypominają podróbek importowanych przez całą zimę z drugiej półkuli. W oczekiwaniu na lato, kiedy mamy do wyboru niezliczoną ilość sezonowych warzyw i owoców, słońce dodaje nam energii - dlatego latem przeważnie wcześniej wstajemy i później kładziemy się spać. Latem też jest okazja do przejścia na lekka i zdrową śródziemnomorską dietę. Letni luz zazwyczaj doceniamy dopiero wówczas, kiedy pierwsze jesienne dni zmuszają nas do zmiany stylu życia związanej z kończącym się urlopem czy koniecznością powrotu do szkoły. Ale natura "uczyniła jesień ostatnim przystankiem letniej podróży przez krainę obfitości, wspaniałych smaków i stosunkowo niewielu kalorii." ( M.Guiliano, Francuzki na każdy sezon). Jesienią powinnyśmy znaleźć czas, by zadbać o siebie i przygotować się do zimy. Tak przynajmniej robią Francuzki.
Ich sekret
Niespieszne jedzenie trzech posiłków, małych porcji, delektowanie się jedzeniem, picie dużej ilości wody, dieta oparta na sezonowych owocach i warzywach i dużo ruchu - to sekret dziewczyn znad Loary. Ale ich sposób nie sprowadza się do kilku rad przekazywanych z pokolenia na pokolenie - to sposób życia. To przyzwyczajenia, dzięki którym Francuzki wolą wypić trzy mikroskopijne filiżanki kawy zamiast wielkiego kubka. Zjeść połówkę banana nożem i widelcem zamiast pospiesznie wepchniętych w siebie dwóch, których smak ciężko określić. Przepis Francuzek na smukłą sylwetkę nie ogranicza się do kuchni - to sposób życia, trzeba przyznać, bardzo przyjemny.
AP
Na podstawie książki Mireille Guiliano, Francuzki na każdy sezon. Rok sekretów, przepisów i przyjemności, Warszawa 2007