Slugging to najgorętszy koreański trend podpatrzony u ślimaków. Efekty mogą przerosnąć oczekiwania
Slugging, czyli metoda polegająca na nakładaniu warstwy okluzyjnej (najczęściej wazeliny) na twarz - to nie tylko viralowy trend z social mediów. To świadomy element pielęgnacji skóry wielu Koreanek, który wbrew pozorom może świetnie sprawdzić się także latem. Sprawdź, czym dokładnie jest slugging, dla kogo i kiedy może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Spis treści:
Co to właściwie jest slugging?
Slugging wywodzi się z K-beauty, a sama nazwa pochodzi od angielskiego słowa slug - czyli ślimak. Skóra po tym rytuale przypomina śluzowaty, błyszczący pancerz, ale o to właśnie chodzi.
Na czym polega metoda? To bardzo proste:
• wieczorem, po wykonaniu pełnej rutyny pielęgnacyjnej (oczyszczanie + nawilżenie),
• na sam koniec nakładasz warstwę tłustego produktu okluzyjnego - najczęściej wazeliny, lanoliny, czasem maści Cicaplast czy kremu z parafiną,
• zostawiasz to na noc, by stworzyć warstwę okluzyjną dla skóry.
Dzięki temu cała nałożona wcześniej pielęgnacja nie odparowuje, a składniki aktywne mają więcej czasu, by się wchłonąć. Rano skóra jest miękka, nawodniona i wyraźnie wygładzona.

Slugging podbija social media
To właśnie latem wiele osób zauważa, że ich skóra staje się bardziej odwodniona. Klimatyzacja, słońce, słona woda, wiatr i częste mycie twarzy zaburzają barierę hydrolipidową. Slugging ma tę barierę wzmocnić.
Dodatkowo, wakacje sprzyjają uproszczeniu pielęgnacji. Slugging pasuje idealnie do trendu #skinimalism - mniej kroków, więcej efektu. Wystarczy nawilżające serum, lekki krem i okluzyjny produkt, aby cieszyć się piękną i nawilżoną skórą.
Ale wazelina w środku lata? Czy to na pewno dobry pomysł?
To zależy od typu cery i warunków, w jakich przebywasz. Slugging nie jest dla każdego - i nie zawsze powinien być stosowany codziennie.
Dla kogo się sprawdzi:
• cera sucha, odwodniona, z uczuciem ściągnięcia,
• skóra po nadmiernym opalaniu, z podrażnieniem,
• osoby przebywające w klimatyzowanych pomieszczeniach (np. biura, samoloty),
• cera z naruszoną barierą ochronną (po retinolu, kwasach, zabiegach).
Dla kogo raczej nie:
• cera tłusta, trądzikowa - tłusta warstwa może sprzyjać zapychaniu,
• skóra z tendencją do stanów zapalnych,
• osoby spędzające czas w dużym upale - okluzja + pot + kurz = nieszczęście.
Co zamiast wazeliny?
Wazelina to klasyk, ale jeśli boisz się ciężkości albo masz cerę bardziej wrażliwą, możesz sięgnąć po:
• lanolinę - naturalny składnik o działaniu okluzyjnym, ale bardziej elastyczny,
• Cicaplast Baume B5, Emolium Dermocare, Bioderma Cicabio
• naturalne balsamy na bazie olejków i masła shea - pod warunkiem, że nie zapychają ci porów.
Jak często robić slugging?
Latem - nie codziennie. Raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu w zupełności wystarczy, żeby wzmocnić barierę skórną i zminimalizować przesuszenia. Najlepiej wieczorem, gdy nie masz już kontaktu z słońcem, a skóra może w spokoju się regenerować.