Włosi kochają tę roślinę. Działa jak detoks dla wątroby i nerek
Bazylia. Włosi kochają tę roślinę i chętnie dodają ją do wielu rodzajów past, czy stosują jako składnik pizzy. W Polsce jednak wciąż jest niedoceniana, a szkoda. Nie tylko smakuje i wzbogaca smak potraw, ale też działa wyjątkowo dobrze na nasz organizm.

Bazylia nie tylko pięknie pachnie. To bogactwo witamin i minerałów
Bazylia to zioło, które większość z nas zna z kuchni włoskiej. Jej aromat trudno pomylić z jakąkolwiek inną rośliną.
Jednak świeża bazylia to nie tylko doskonały dodatek do potraw, ale też roślina o niezwykłych właściwościach zdrowotnych, które mogą wspierać detoksykację organizmu, działać przeciwzapalnie i wzmacniać odporność.
Okazuje się, że bazylia posiada przede wszystkim olejki eteryczne - eugenol, linalol, estragol, które są odpowiedzialne nie tylko za zapach, ale też działają przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i odprężająco.
Ta roślina to także bogactwo witamin i minerałów. Zawiera witaminę K, która jest niezbędna dla krzepnięcia krwi i zdrowych kości, witaminę A, która wspiera wzrok i skórę i witaminę C, która wzmacnia odporność i działa antyoksydacyjnie.
Z kolei magnez, żelazo, wapń i potas wspierają układ nerwowy, krwionośny i kostny.
Bazylia bogata jest też we flawonoidy i polifenole. Te działają silnie przeciwutleniająco, zwalczając wolne rodniki.
Bazyliowy detoks. Czerp korzyści z włoskiej przyprawy
Bazylia ma właściwości moczopędne i przeciwzapalne. Pomaga w usuwaniu toksyn z nerek i wątroby, a zawarte w niej przeciwutleniacze pomagają oczyścić organizm z wolnych rodników.

Dzięki zawartości witaminy C i związków przeciwdrobnoustrojowych wspomaga walkę z infekcjami i stanami zapalnymi. Na odporność także wpływa funkcjonowanie układu pokarmowego i wydalniczego. Funkcja detoksykująca gra tu także ważną rolę.
Przy okazji bazylia wspiera pracę żołądka i jelit, łagodzi wzdęcia, działa przeciwwymiotnie.
To także nie jest bez znaczenia dla odporności, gdyż większa jej część zależy właśnie od kondycji naszych jelit.
Ponadto bazylia wspiera też pracę serca. Obniża poziom złego cholesterolu (LDL), a dzięki potasowi pomaga regulować ciśnienie krwi.
Jedz nie suszoną, a na surowo. Więcej wówczas zyskasz
W Polsce bazylia wciąż jest popularna tylko jako suszona przyprawa. Jednak to jej świeża forma jest dla nas najzdrowsza.
Możemy dodawać świeże liście do sałatek, kanapek, dań makaronowych i zup tuż przed podaniem. Nie gotuj jej długo, bo traci część swoich właściwości.
Sprawdzi się też doskonale w formie pesto. Wystarczy zmiksować jej świeże liście z oliwą, czosnkiem, orzechami i parmezanem. Wtedy otrzymasz aromatyczny sos, pełen zdrowych tłuszczów i przeciwutleniaczy.
W letnie dni możemy też dodać kilka liści świeżej bazylii do napoju. Działa orzeźwiająco.