W stylu lat 90. - brązowa szminka znów na topie
Ostatnia dekada XX w. inspiruje nie tylko projektantów mody, ale i wizażystów. Do łask wraca kolejny trend prosto z lat 90. - brązowa szminka, której najsłynniejszą ambasadorką jest dziś Rihanna.
Niegdyś nosiły ją bohaterki kultowych filmów i seriali, jak choćby Uma Thurman w "Pulp Fiction" czy Rachel Green w "Przyjaciołach"; dziś sięgają po nią nie tylko gwiazdy. Brązowe usta widzieliśmy u modelek biorących udział w pokazach największych domów mody, jak choćby Bottega Veneta, Dior czy Dolce & Gabbana.
Inspirowana dekadą grunge'u szminka w kolorze cappuccino lub kakao w tym sezonie skutecznie zdetronizowała królujące zwykle o tej porze roku ciemną czerwień i nasycony fiolet. Choć bordowym ustom nie musimy mówić stanowczego "nie", warto od czasu do czasu zmienić ulubiony odcień wina na nieco bardziej drapieżny brąz.
Do ponownego wylansowania trendu przyczyniła się bez wątpienia Rihanna. Szminka o tym odcieniu pochodząca z najnowszej kolekcji należącej do gwiazdy marki Fenty Beauty z miejsca stała się bestsellerem, na punkcie którego oszalały kobiety na całym świecie. Pomadka o głębokiej, czekoladowej barwie zyskała status najgorętszego makijażowego trendu tej jesieni.
Mogłoby się wydawać, że kolor ów zarezerwowany jest wyłącznie dla brunetek. Nic bardziej mylnego. Blondynki oraz posiadaczki rudych włosów również mogą odnaleźć pasujący do swojej karnacji odcień. Na jego dobór zdecydowanie warto poświęcić chwilę, gdyż źle dobrany brąz na ustach może skutecznie dodać nam lat lub podkreślić niedoskonałości cery i zmarszczki.
Wybór odcieni jest na szczęście imponujący: od ciepłego, przytulnego cappuccino, po który powinny sięgnąć panie o jasnej cerze i błękitnych oczach, poprzez barwę mokki i czekolady w sam raz dla śniadych brunetek, aż po ciemny i stylowy nude w wersji matowej - ten zaś pasuje niemal każdemu. Brąz to w końcu kolor uniwersalny - zarówno w garderobie, jak i kosmetyczce. (PAP Life)
autorka: Iwona Oszmaniec