Wsiądź na rower, pomóż światu
Miasta zaczynają nas męczyć. To nie opinia, lecz fakt – z badań jasno wynika, że coraz więcej Polaków i Polek marzy o… prostym wyjeździe na wieś, gdzie co rano będą wysłuchiwać odgłosów natury zamiast ryku przejeżdżających aut. Stanie w korkach to jedna z najpowszechniejszych przyczyn irytacji, a niedaleko za nim jest poczucie przytłoczenia. W miastach jest ciasno, brudno, głośno – a przynajmniej my tak myślimy. Gdy dojazd do domu z pracy trwa godzinę, a poranne poszukanie miejsca do zaparkowania to piekło na ziemi, łatwo się zniechęcić do wszystkiego i zamarzyć o wielkim exodusie.
Postępująca urbanizacja to zjawisko, z którym zachodnie kraje walczą od wielu lat. Okazało się, że wspieranie infrastruktury rowerowej to jedna z lepszych metod, bo chociaż przesiadka na dwa kółka nie jest możliwa dla każdego, to przy wystarczająco szerokiej skali zmniejsza lub nawet eliminuje typowe miejskie problemy. Nadmierna emisja zanieczyszczeń, hałas, zagęszczenie ruchu, oblężona infrastruktura drogowa, a także problemy zdrowotne mieszkańców wywołane zarówno przez bezruch, jak i zanieczyszczone powietrze – temu wszystkiemu mogą pomóc przemyślane ścieżki rowerowe i bezpieczeństwo rowerzystów.
1. Bez paliwa
Samochód to koszty paliwa, przeglądów rejestracyjnych, napraw, a także – nie ma co ukrywać – mandatów, chociażby za złe parkowanie. Rower też wymaga utrzymania, ale są to koszty 80-krotnie mniejsze. Przy czym warto zaznaczyć, że więcej pieniędzy wydaje się na rowery sportowe, np. górskie i szosowe, niż klasyczne miejskie.
2. Bez korków
Im większe miasto, tym lepiej jeździć rowerem. Wiele polskich miast nie było w stanie szybko się dostosować do zmian w procentowej liczbie ludności, a rezultatem są odizolowane osiedla, brak dróg dojazdowych i korki, korki, korki. Średnio rower przyśpiesz transport w mieście o jakieś 50%.
3. Darmowe parkowanie
Im głębiej w miasto, tym gorzej. Już nawet największe centra handlowe mają problem z pomieszczeniem wszystkich samochodów, a polowanie na odpowiednie miejsce w sobotę koło południa to proces żmudny i denerwujący. Rower natomiast można przypiąć praktycznie wszędzie, a coraz więcej dużych organizacji dba o specjalne parkingi dla rowerów. To bezcenne rozwiązanie.
4. Bez zanieczyszczeń
I to tych każdego rodzaju, włącznie ze świetlnymi i hałasem – tak, to też się kwalifikuje jako zanieczyszczenie! Silniki nie pracują, nie brudzimy powietrza i nie świecimy nikomu po oknie, jeżdżąc rowerem. 1km przejechany rowerem to już średnio niemal 1kg zanieczyszczeń w powietrzu mniej. Jazda rowerem produkuje dokładnie zero szkodliwych dla środowiska substancji.
5. Darmowy trening
Zdrowie mieszkańców jest, wbrew pozorom, w bezpośrednim interesie miasta, ale też oczywiście każdego z nas. Średnia utrata wagi po zmianie środka transportu na rower to 6kg w przeciągu roku – a to bez wprowadzania diety ani żadnych dodatkowych treningów. Pedałowanie działa też zbawiennie na stawy, zwłaszcza kolanowe. Zdrowsi ludzie to zdrowsze miasto.
