Wstydliwy problem na wiosnę? Spróbuj, a pięty będą błyszczeć w sandałach
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Ciężkie, zimowe obuwie, suche powietrz i niskie temperatury. To wszystko dosłownie niszczy skórę na naszych stopach, dlatego po zimie warto przygotować nogi, zwłaszcza pięty na nadchodzącą wiosnę. Popękane i suche pięty wymagają właśnie teraz regeneracji i spokojnie poradzimy sobie z tym problemem w domowym zaciszu sposobami za niewielkie pieniądze.
Klucz do gładkich pięt? Spróbuj namaczania
Aby przywrócić po zimie piętom gładkość nie musimy iść do salonu kosmetycznego. Najczęściej problem jest do rozwiązania w domowym zaciszu. Pierwszym krokiem w pielęgnacji popękanych pięt jest ich zmiękczenie. Warto regularnie moczyć stopy w ciepłej wodzie z dodatkiem składników nawilżających i regenerujących.
Mamy kilka opcji, które w kwestii namaczania możemy stosować naprzemiennie. Efekt dadzą regularne kąpiele stóp, a efekt może przerosnąć nasze oczekiwania. Pierwszym rodzajem namaczania jest ten z wykorzystaniem sody oczyszczonej. Tą znajdziemy niemal w każdej szafce kuchennej.
Dwie łyżki sody rozpuszczone w ciepłej wodzie pomagają zmiękczyć zrogowaciały naskórek i działają antybakteryjnie. Drugą opcją jest kąpiel stóp w wodzie z siemieniem lnianym.
Żel powstały z siemienia lnianego nawilża skórę i łagodzi podrażnienia. Wystarczy zagotować 2 łyżki siemienia w litrze wody i moczyć stopy w ostudzonym wywarze przez 15 minut.
Zbawienne dla naszych stóp może też okazać się połączenie octu jabłkowego i soli Epsom. Mieszanka octu jabłkowego z tą konkretną solą działa złuszczająco i pomaga pozbyć się martwego naskórka.
Mechaniczne usuwanie naskórka. Tak czy nie?
Często pojawia się pytanie, czy możemy samodzielnie złuszczać naskórek na piętach mechanicznymi sposobami, czyli pilnikiem, czy pumeksem. Tak, ale powinniśmy to robić wyjątkowo ostrożnie, delikatnie i z umiarem, tak by nie uszkodzić głębszych warstw skóry.
Po wymoczeniu stóp warto delikatnie usunąć martwy naskórek. Wówczas możemy zdecydować się na użycie pumeksu, który najlepiej stosować na wilgotne stopy, tarki do stóp, ale tu zalecana jest wyjątkowa delikatność i umiarkowana częstotliwość.
Możliwe jest także użycie peelingów. Te na bazie oliwy lub oleju kokosowego z dodatkiem cukru lub soli świetnie złuszczają skórę.
Na koniec nasmaruj pięty. Koniecznie zrób to na noc
Ostatnim etapem pielęgnacji stóp jest ich smarowanie i natłuszczanie. Podobnie jak skóra na naszych dłoniach, ta naszych stóp także wymaga nawilżenia.
Warto raz w tygodniu zafundować sobie domową maseczkę na stopy i dłonie z awokado i miodu. To dosłowna bomba witaminowa dla naszej spragnionej natłuszczenia skóry. awokado bogate w zdrowe tłuszcze doskonale regeneruje skórę, a miód działa antyseptycznie.
Zbawienny może okazać się także olej kokosowy - wystarczy wmasować go w pięty, założyć bawełniane skarpetki i pozostawić na noc.
Możemy także sięgnąć po tanie, apteczne maści. Tu sprawdzi się maść z witaminą A, którą możemy używać także do dłoni i do twarzy. Polecane są też kremy z mocznikiem (10-30%). Intensywnie zmiękczają i nawilżają skórę.
Sposobem naszych babć były też maści nagietkowe i te z lanoliną. To one łagodzą podrażnienia i przyspieszają regenerację naskórka, działając niczym kojący, leczniczy kompres na wysuszoną skórę.
