Wyciskanie pryszczy: Dlaczego może być niebezpieczne?

Pryszcze to zmora wielu osób, która może dokuczać przez cały okres dorosłego życia. Często niełatwo pozbyć się tego problemu, a nieestetyczne ropne krosty pojawiają się zazwyczaj w najmniej odpowiadającym momencie. Wtedy trudno się powstrzymać od wyciskania pryszczy i cierpliwie poczekać, aż zmiana sama zniknie. Powszechnie wiadomo, że nie powinno się tego robić, gdyż taki zabieg prowadzi do zaognienia i rozprzestrzenienia stanu zapalnego. Mogą także pozostać po tym brzydkie blizny i przebarwienia. Jednak wyciskanie pryszczy może prowadzić do poważniejszych powikłań, zwłaszcza gdy robimy to w obrębie tzw. trójkąta śmierci. Który to fragment twarzy i czym grozi wyciskanie pryszczy w tym rejonie? Dlaczego nie powinniśmy wykonywać tego zabiegu? Sprawdźmy.

Czym grozi wyciskanie pryszczy?
Czym grozi wyciskanie pryszczy?©123RF/PICSEL

Dlaczego pojawiają się pryszcze?

Nadmierna produkcja sebum
©123RF/PICSEL

Pryszcze to powszechny problem, występujący głównie w okresie dojrzewania. Jednak te zmiany mogą pojawić się tak naprawdę w każdym wieku, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Są objawem trądziku – choroby skóry, której towarzyszy łojotok. Pryszcze powstają w wyniku powiększenia gruczołów łojowych i nasilonej produkcji łoju. Ten wraz z martwym naskórkiem, zanieczyszczeniami i nadmiarem sebum zatyka ujście gruczołu łojowego. Tak powstaje czop rogowy, który blokuje wydzielanie łoju. W zablokowanym mieszku włosowym tworzy się zaskórnik, a wraz z nim szybko rozmnażają się bakterie, dla których łój jest doskonałą pożywką. Te powodują powstanie stanu zapalnego, czyli właśnie pryszczy. Pojawiają się one najczęściej na czole, brodzie czy nosie, czasem też na klatce piersiowej i na plecach. Pryszcze przeważnie znikają samoistnie po kilku dniach, jednak należy wtedy dbać o odpowiednią pielęgnację skóry. Inaczej może dojść do zaostrzenia zmian i poważniejszej odmiany trądziku.

Czym grozi wyciskanie pryszczy?

Zaostrzenie zmian skórnych
©123RF/PICSEL

Gdy powstają pryszcze, mamy ochotę jak najszybciej się ich pozbyć. Zwłaszcza że często wyskakują zaraz przed jakimś ważnym dla nas wydarzeniem lub spotkaniem. Najprostszą metodą jest wyciśnięcie białego, szpecącego czopu. Zwykle ciężko jest zwalczyć pokusę i z cierpliwością czekać, aż zmiana skórna sama zniknie. Samodzielne wyciskanie pryszczy nie przynosi jednak pożytku, a tylko skutkuje zaostrzeniem trądziku. Często robimy to, gdy skóra nie jest dokładnie oczyszczona, przez co jej dotykanie i mechaniczne podrażnianie doprowadza do mnożenia się bakterii i roznoszenia ich po całej twarzy lub ciele.

Podczas wyciskania pryszcz może nie zostać do końca oczyszczony, zostaje w nim ropa i inna treść, co również sprzyja nadkażeniom i zaognieniom zmian. Przy tym manualnym zabiegu często też zostaje uszkodzona skóra, powstają zaczerwienienia, obrzęki i mikrourazy, po których pozostają nieestetyczne blizny i przebarwienia. Może także dojść do deformacji porów skóry i łatwiejszego gromadzenia się w nich sebum. Powstaje wtedy błędne koło, gdyż sprzyja to kolejnym stanom zapalnym i ropnym wykwitom. Warto więc wystrzegać się wyciskania pryszczy, zwłaszcza że może to prowadzić do poważniejszych powikłań. Grozi to m.in. trądzikiem neuropatycznym – chorobą u osób obsesyjnie wyciskających pryszcze, mającą podłoże psychologiczne.

Poważniejsze konsekwencje wyciskania pryszczy

Trójkąt śmierci
©123RF/PICSEL

Wyciskanie pryszczy może grozić nie tylko zaostrzeniem zmian skórnych. Okazuje się, że taki zabieg może być śmiertelnie niebezpieczny. Dotyczy to wyciskania ropnych krost w obrębie tzw. trójkąta śmierci, czyli w obszarze pomiędzy szczytem piramidy nosa i kącikami ust górnej wargi. W tym miejscu znajdują się dwa duże odpływy żylne. Żyły nosa i górnej wargi łączą się przez żyłę twarzową z układem żylnym szyi. Z drugiej zaś strony – ku górze – przez żyłę kątową i żyłę oczną górną wnikają do zatoki jamistej w jamie czaszki. Ze względu na odpływ krwi przez żyłę kątową do czaszki stany zapalne w obrębie trójkąta śmierci są szczególnie niebezpieczne. Rozprzestrzenianiu się stanu zapalnego w tym miejscu sprzyja przenikanie bakterii w głąb skóry podczas wyciskania pryszczy. Nawet niegroźna infekcja może przyczynić się do groźnych powikłań wewnątrzczaszkowych. Choć zdarza się to dość rzadko, może dojść do zapalenia zatok, zapalenia tkanek oczodołu (grozi utratą wzroku), zakrzepowego zapalenia żył twarzy i oczodołu, zakrzepowego zapalenia zatoki jamistej, czy nawet zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.

Nie powinno się więc wyciskać pryszczy w tym rejonie, a najlepiej w ogóle tego nie robić. Można skorzystać z pomocy kosmetyczki, a na co dzień warto dbać o odpowiednią pielęgnację skóry – usuwać zanieczyszczenia i nadmiar sebum, wykonywać demakijaż, używać żelu oczyszczającego, toniku, a także stosować peeling i maseczki.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas