Reklama

20 prawd i mitów o zdrowiu jelit

Wykonują dużo bardziej skomplikowaną pracę, niż trawienie i przesuwanie pokarmu… To centrum dowodzenia naszą odpornością! Poznajmy je jak najlepiej i wspierajmy w tej misji.

Jelita takie ważne? Tak, i to bardzo! Wszystko za sprawą "mikroświatka", który skrywają. Okazuje się, że są mieszkaniem dla ponad 1500 gatunków bakterii! Nie powinno nas to jednak martwić - wiele z nich to przyjaciele! Lekarze nazywają je dobrymi bakteriami, ponieważ sprzyjają naszemu zdrowiu. Ich główną zasługą jest to, że nie pozwalają, by w jelitach rozpanoszyła się chorobotwórcza "mniejszość" - wirusy, inne bakterie i grzyby. Dzięki temu omijają nas choroby takie, jak: zapalenie jelit, otyłość, cukrzyca, alergia, astma.

Oprócz dobrych bakterii jelita są też wyposażone w tzw. kosmki. To wypustki, przez które składniki odżywcze z pożywienia mogą przedostać się do krwi i zasilić organizm. Mamy naprawdę wiele powodów, by zadbać o swoje jelita i postarać się, aby były zdrowe! Oto informacje, które nam to ułatwią.

Reklama

Najlepiej dla nas, gdy znajduje się w nich dużo bakterii kwasu mlekowego: PRAWDA

Naukowcy zbadali, że to właśnie te drobnoustroje zwalczają szkodliwe wirusy, bakterie oraz grzyby. A robią to różnymi metodami. Odbierają tamtym składniki odżywcze. Neutralizują produkowane przez nie toksyny. Nie pozwalają przylegać do błony śluzowej w jelitach. Produkują substancje, które hamują rozwój patogenów. Gatunki, które tak działają to m.in.: Lactobacillus acidophilus, L. casei, L. rhamnosus oraz Bifidobacterium. Otrzymujemy je już w momencie narodzin, od matki. Trafiają do nas też z pożywieniem.

Im jesteśmy starsze, tym mniejszą odporność nam zapewniają: PRAWDA

U osób starszych naturalnie ubywa dobrych bakterii Lactobacillus oraz Bifidobacterium. Rośnie natomiast ilość drobnoustrojów, które mają zdolność wywołania choroby, np. gdy człowiek jest osłabiony.

"Śmieciowe" jedzenie zubaża korzystną mikroflorę: PRAWDA

Osoby, które jedzą dużo fast-foodów i innych przetworzonych pokarmów, mają mniej przyjaznych drobnoustrojów niż ci, którzy unikają takiej "diety". Nie tylko spada u nich ilość bakterii kwasu mlekowego, ale też gorzej "dogadują się" one z organizmem. By do tego doszło, wystarczy tylko 9 dni złego odżywiania!

Głodówki są dla nich dobre, zwłaszcza te trwające kilka dni: FAŁSZ

Nie spożywając pokarmów, sprawiamy, że również dobre bakterie w jelitach nie mają co jeść. A wtedy słabną i nie bronią nas już tak dobrze przed patogenami. Gorzej też produkują dla nas różne składniki, np. wit. K. Jeśli już bardzo chcemy się przegłodzić, poświęćmy na to 1 dzień.

Dzięki jedzeniu kiszonej kapusty możemy zwiększyć ilość dobrych bakterii: PRAWDA/FAŁSZ

Takie działanie ma tylko kapusta z beczki. Natomiast ta paczkowana - już nie (albo w dużo mniejszym stopniu). A to dlatego, że podczas przekładania z beczek do torebek, wiaderek lub słoików jest narażona na działanie tlenu i światła, a niekiedy także wysokiej temperatury (jeśli jest pasteryzowana, o czym powinien informować napis na opakowaniu). To wszystko powoduje, że ubywa w niej prozdrowotnych składników. Maleje ilość nie tylko bakterii kwasu mlekowego, ale także witamin, np. C.

Ale nawet beczkowana kapusta może stracić na wartości. Łatwo o to np. w supermarketach, gdzie klienci często pozostawiają beczkę odkrytą. Dlatego najlepiej kupować kiszonki w mniejszych sklepach, co do których wiadomo, że sprzedawca na bieżąco kontroluje takie rzeczy.

Nie tylko antybiotyki im szkodzą. Również inne lekarstwa bywają dla nich zabójcze: PRAWDA

Specjaliści wskazują na niesteroidowe leki przeciwzapalne oraz środki przeciwko nadkwasocie (występującej np. przy chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy). Tak samo, jak antybiotyki, mogą one niekorzystnie zmieniać skład mikroflory w jelitach. Do tego źle wpływają na same jelita. Podrażniają je i zwiększają ich tzw. przepuszczalność. A to powoduje, że z jelit przedostają się do krwioobiegu nie tylko składniki odżywcze, ale także zawartość, która powinna zostać wydalona. W ten sposób organizm jest po cichu zatruwany przez różne toksyny.

Podstawową radą na to jest ograniczenie stosowania lekarstw i przyjmowanie ich zgodnie z zaleceniami (np. lekarza, na ulotce).

Brak dolegliwości gastrycznych świadczy o tym, że z jelitami jest wszystko w porządku: FAŁSZ

Gdy jelita chorują, nie zawsze ostrzegają nas o tym wzdęciami, bólem brzucha czy biegunką. Zdarza się, że te objawy w ogóle nie występują. Pojawiają się za to inne, nietypowe, które trudno skojarzyć z jelitami. To może być np. dopadające nas często uczucie zmęczenia i wyczerpania. Albo dokuczający nam regularnie skroniowy ból głowy. U niektórych osób objawem są nocne pobudki między godziną pierwszą i trzecią. Zdarza się, że występuje depresja. Takie dolegliwości mogą pojawiać się, gdy w jelitach brak dobrych bakterii, ale także np. przy nietolerancji pokarmowej.

Mają kłopot z trawieniem mleka i jego przetworów u dorosłych: PRAWDA/FAŁSZ

Rzeczywiście, z wiekiem ubywa nam w jelitach pewnego enzymu. Przez to organizm gorzej przetwarza występujący w mleku cukier, tzw. laktozę. Zwykle jednak pewna ilość enzymu jest wytwarzana. Dlatego mały kubek (100-200 ml) mleka, jogurtu czy kefiru nie powinien nam zaszkodzić. Jeszcze bardziej bezpieczne są sery białe, żółte i typu feta. Jeśli jednak po ich spożyciu dostajemy wzdęć, bólu brzucha lub biegunki, może to ostrzegać, że pomocnego enzymu w ogóle brak. Wtedy lepiej wykluczyć z diety produkty, które zawierają laktozę. A są to nie tylko mleko i jego przetwory. Laktoza występuje też np. w: margarynie, płatkach śniadaniowych, mięsnych pastach, słodyczach. Może też być ukryta w lekach. Dlatego warto sprawdzać ich skład.

Im więcej owoców i warzyw w diecie, tym lepiej: PRAWDA/FAŁSZ

Choć bardzo zdrowe, mogą mieć zły wpływ na jelita, jeśli naraz zjemy ich kilka lub kilkanaście sztuk. Gdy w jelitach znajdzie się nagle dużo fruktozy (lub tzw. fruktanów), kosmki mogą nie być w stanie jej przyswoić. A wtedy dochodzi do przejściowej nietolerancji pokarmowej. Bulgocze nam w brzuchu, mamy wzdęcia i gazy. Nie przesadzajmy z: arbuzem, gruszkami, melonem, suszonymi daktylami, morelami i śliwkami oraz czosnkiem i szparagami.

Szczupła sylwetka to najlepszy dowód, że dobrze pracują: FAŁSZ

Jeśli schudłyśmy, ale "brzuszek" pozostał, miewamy biegunkę i bóle brzucha - może być odwrotnie. Takie objawy bywają skutkiem złego wchłaniania składników odżywczych w jelitach, np. przy nietolerancji pokarmowej.

Ćwiczenia typu "brzuszki" mogą szybko zachęcić do pracy leniwe jelita: PRAWDA

Podczas ich wykonywania napinają się mięśnie w jamie brzusznej. Naciskają przez to na jelita i je masują. Nasila się perystaltyka i zaparcie powinno minąć. To naprawdę ważne, byśmy jak najszybciej się go pozbyły. Zalegające w jelitach pożywienie nie służy ani mikroflorze ani śluzówce. Inne dobroczynne aktywności to np.: robienie tzw. rowerka lub nożyc, kręcenie hula-hop, czy po prostu zataczanie kół biodrami.

Dobrze jest czasem "odświeżyć" jelita z pomocą leków przeczyszczających: FAŁSZ

Taka sprowokowana biegunka to prawdziwy zamach na mikroflorę! W szybkim czasie z jelit zostaje usunięta większość dobrych bakterii. Są z nich dosłownie wymiatane. Skutki tego mogą być fatalne. Łatwo np. o groźną grzybicę przewodu pokarmowego, a także stany zapalne jelit. Jeśli się to powtarza, narażamy się też na niedobór elektrolitów, aminokwasów oraz witamin i minerałów.

Unikanie kwaśnych pokarmów i napojów to dobry nawyk: FAŁSZ

Jedną z najlepszych rzeczy, jakie możemy zrobić dla swoich jelit to codziennie rano wypić na czczo szklankę wody z cytryną. A w ciągu dnia sięgnąć raz i drugi po kwaskowaty owoc czy sok z kiszonej kapusty. Powoduje to, że przewód pokarmowy jest mniej zakwaszony. Dobre bakterie i kosmki jelitowe to uwielbiają! Odkwaszająco działają przede wszystkim owoce i warzywa. Są to m.in.: ananas, jabłka, kiwi, mandarynki, pomarańcze, porzeczki, truskawki, winogrona, wiśnie, a także kiszone warzywa, kapusta, kiełki, sałata.

Produkty zbożowe nie służą przewodowi pokarmowemu: PRAWDA/FAŁSZ

Tak dzieje się, gdy jesteśmy uczulone na występujący w nich gluten. Uszkadza on wówczas kosmki jelitowe. Dokuczają nam wzdęcia, bóle brzucha, biegunki. Nie przyswajamy cennych składników odżywczych i jesteśmy narażone na niedokrwistość. Na szczęście, według danych lekarzy, zdarza się to 1 osobie na 100. Najprawdopodobniej więc... nie musimy rezygnować z ulubionych bułek czy makaronu (najlepiej pełnoziarnistych!).

Dzięki jedzeniu kaszy jaglanej możemy poprawić stan jelit: PRAWDA

Dietetycy nazywają kaszę jaglaną "królewskim pokarmem". Jej działania nie sposób przecenić. Żółtawe, drobne ziarenka należą do najbardziej lekkostrawnych produktów zbożowych. Gdy trafią do jelit, zaczynają wielkie "porządki". Pomagają usunąć z nich wszystko co niepotrzebne i szkodliwe. Dzięki nim możemy pozbyć się zalegających resztek pokarmów, pozostałości po lekach, metali ciężkich. Oczyszczając w ten sposób jelita, torują nam drogę do skutecznej redukcji wagi. Dodatkowo kasza jaglana dostarcza nam wielu składników odżywczych, np. wit. B, D, E i K. Warto dodawać do niej świeże zioła - cząber, estragon, imbir, koper, tymianek oraz przyprawy, takie jak cynamon. Wtedy podwaja swoje właściwości detoksykacyjne. Możemy ją jadać nawet codziennie (np. na śniadanie)!

Cebula, cykoria, banany i jabłka mają bardzo cenny składnik: PRAWDA

To tzw. inulina. Zbadano, że jest ulubionym pokarmem dobrych bakterii i najlepszą dla nich pożywką. Natomiast szkodliwe drobnoustroje jej nie lubią i pod jej wpływem przestają się namnażać.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Naj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy