​Afrodyzjak czy antybiotyk? Cała prawda o czosnku!

Niezwykle uniwersalna roślina, która znajduje zastosowanie jako przyprawa, warzywo czy lekarstwo. Dawniej przypisywano jej też właściwości magiczne. Wykorzystywano ją np. jako amulet przeciwko złu.

Rzymscy legioniści jedli czosnek przed bitwą, by mieć odwagę stawić czoła wrogowi
Rzymscy legioniści jedli czosnek przed bitwą, by mieć odwagę stawić czoła wrogowi123RF/PICSEL

Ludzie uprawiają czosnek już od ponad 5 tysięcy lat. Starożytni Egipcjanie wierzyli, że czosnek chroni zmarłych przed złymi duchami. Zanim złożyli ciało do grobu, wkładali do ust tych, którzy odeszli, ząbek czosnku. Co więcej, wyciągi z czosnku dodawali do specyfików wykorzystywanych przy balsamowaniu zwłok.

Rzymscy legioniści jedli czosnek przed bitwą, by mieć odwagę stawić czoła wrogowi. Roślina ta była bowiem łączona z bogiem wojny, czyli Marsem. Z kolei żeglarze wykorzystywali czosnek jako ochronę przed zatonięciem statków.

Lekarze, którzy kilkaset lat temu walczyli z dżumą, nosili demoniczne maski - długie, skórzane dzioby z okularami. Miały one chronić ich przed zarażeniem się dżumą. Do tych dziobów wkładano aromatyczne zioła i, jakżeby inaczej, czosnek.

O tym, że wampiry boją się czosnku, wiedzą wszyscy miłośnicy horrorów. W Rumunii, skąd pochodził Drakula, ludzie pamiętali, by codziennie jeść czosnek, smarować nim okna i drzwi domu, a także, by wieszać w izbach czosnkowe wieńce.

Tę roślinę traktowano też jako afrodyzjak. Chętnie pokrzepiali się nią zarówno kochliwy król Anglii Henryk IV, jak i Casanova.

***#POMAGAMINTERIAInżynierowie wywodzący się z Politechniki Śląskiej prowadzą

zrzutkę na bramy odkażające dla szpitali. Chcą postawić ich co najmniej

dziesięć, uruchomili już działający prototyp. Możesz im pomóc i wesprzeć

szpitale w walce z epidemią koronawirusa.Sprawdź

szczegóły >>W ramach akcji naszego

portalu #POMAGAMINTERIA łączymy

tych, którzy potrzebują pomocy z tymi, którzy mogą jej udzielić. Znasz

inicjatywę, która potrzebuje wsparcia? Masz możliwość pomagać, a nie wiesz

komu? Wejdź na pomagam.interia.pl

i wprawiaj z nami dobro w ruch!

PAP life
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?