Reklama

Anna Lewandowska zachwala "rodzimy superfood"

Siemię lniane, ten "rodzimy superfood" poleca Anna Lewandowska. "Co powiesz na lniane krakersy lub zdrowy lniany wywar?" - pyta na swoim profilu żona naszego najlepszego napastnika Roberta Lewandowskiego.

"Nasz rodzimy 'superfood' jakim jest siemię lniane, od lat kusi bogactwem korzystnych dla zdrowia właściwości" pisze na swoim facebookowym profilu Anna Lewandowska. "Co powiesz na lniane krakersy lub zdrowy lniany wywar?" - pyta żona naszego najlepszego piłkarza Roberta Lewandowskiego.

"Uwielbiam siemię, jak byłam mała babcia gotowała i kazała nam pić. To było naprawdę dobre, ale konsystencja nie za bardzo" wspomina jedna z internautek. "Moja babcia pije wywar z lnu, od kiedy pamiętam" - dodała kolejna.

Okazuje się, że wiele pań używa "superfooda": "Piję wywar z ziarna mi od dawna"; "Piję codziennie"; "Już moja mama używała, teraz koleżanki w pracy - sama spróbowałam i faktycznie nie jest złe" - posypały się wpisy.

Nie zabrakło i uwag fachowych: "'Fitoestrogeny' to nie hormony, działają po prostu podobnie do estrogenów. Ale i tak plus za chwalenie lnu" - sprostował jeden z komentujących wpis Anny Lewandowskiej. (PAP Life)

Reklama
PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy