Reklama

Błonnik zadba o nasze serce

Do tej pory kojarzony był głównie z tym, że sprzyja zachowaniu dobrej sylwetki. Okazuje się, że ma inną, bardzo cenną zaletę: pomaga uniknąć choroby wieńcowej.

Naukowcy ze szwedzkiego uniwersytetu zbadali pod kątem ryzyka chorób serca nawyki żywieniowe ponad 20 000 mieszkańców Lund - jednego z największych miast w kraju. Co się okazało?

Kobiety, których dieta zawierała dużo błonnika, były aż o 25 proc. mniej narażone na choroby serca w porównaniu z tymi, które jadły go mało. W przypadku panów, ochronne działanie błonnika było słabsze.

Jakie produkty jeść?


Aby w pełni wykorzystać zdrowotne właściwości błonnika, powinniśmy spożywać przynajmniej 25 g tego włókna dziennie. Taka ilość znajduje się m.in. w opakowaniu (200 g) suszonych fig lub suszonych śliwek, 3 woreczkach brązowego ryżu albo w kilogramie brokułów.

Reklama

Żeby pokryć dzienne zapotrzebowanie na błonnik, warto zatem podczas każdego posiłku jeść warzywa lub produkty pełnoziarniste. Wystarczy np. owsianka na śniadanie, potem sałatka z brokułów, kasza gryczana na obiad, sok z marchwi i kanapki z pełnoziarnistego pieczywa na kolację.

Niezbędne picie wody

Bardzo trudno jest zjeść za dużo błonnika (w ilości, która byłaby szkodliwa dla organizmu). Jednak na skuteczność jego działania ogromny wpływ ma dostateczne spożycie płynów.

Pamiętajmy zatem, aby każdego dnia wypijać przynajmniej 6-8 szklanek wody mineralnej. W przeciwnym razie grożą nam nieprzyjemne zaparcia.

Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Dowiedz się więcej na temat: błonnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy