Co szkodzi stopom i jak sobie z tym radzić ?
Nosisz wysokie obcasy i sądzisz, że to one odpowiadają za to, że twoje stopy puchną i bolą? Niekoniecznie. Poznaj inne przyczyny tej dolegliwości.
Nogi bolą cię po przetańczeniu całej nocy albo po wyjątkowo długim spacerze? To jeszcze nie jest powód do zmartwienia. Natomiast jeśli tego typu dyskomfort pojawia się bez istotnego powodu – sprawa wygląda poważniej. Szczególnie niepokojące jest, gdy nogi bolą w czasie siedzenia albo leżenia.
Warto wiedzieć, że takie objawy mogą świadczyć nie tylko o nieprawidłowościach w układzie kostno-stawowym. Za bóle stóp i kostek mogą być odpowiedzialne także choroby, które z układem ruchu na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego.
W czasie chodzenia (a czasem nawet wtedy, gdy odpoczywasz) drętwieje ci kostka? Uczucie mrowienia pojawia się także na powierzchni stopy, a czasem obejmuje również palce? Przyczyną może być tzw. zespół cieśni kanału stępu. To choroba spowodowana uciskiem na nerw.
Najczęściej jest ona efektem płaskostopia, żylaków, urazów, nadwagi albo chorób powodujących obrzęki – np. cukrzycy albo reumatoidalnego zapalenia stawów. Jeśli ortopeda podejrzewa zespół kanału stępu, pacjent zazwyczaj dostaje skierowanie na specjalistyczne badanie EMG (polega ono na ocenie reakcji mięśnia na bodziec elektryczny).
Leczenie tej nieprawidłowości jest konieczne, bo może dojść do trwałego uszkodzenia nerwu. Celem terapii jest więc usunięcie ucisku. Przy płaskostopiu stosuje się wkładki redukujące wadę oraz ćwiczenia. Gdy przyczyną jest uraz, pomagają środki przeciwzapalne i chłodzące okłady – dolegliwości ustępują po wyleczeniu zapalenia.
Operację wykonuje się tylko w szczególnych przypadkach – np. wtedy, gdy konieczne jest usunięcie narośli kostnej albo torbieli uciskającej nerw.
Kiedy bolą nas nogi, zwykle sądzimy, że przyczyną są kości albo stawy. Okazuje się, że nie zawsze. Ból stopy i łydki pojawia się podczas chodzenia, a ustępuje w czasie odpoczynku? To może być objaw miażdżycy zarostowej tętnic kończyn dolnych. Kiedyś choroba ta dotyczyła przede wszystkim ludzi starszych, dziś atakuje nawet dwudziestolatków.
Przyczyną zarastania tętnic jest odkładanie się blaszki miażdżycowej na ich ścian kach. Im węższa jest tętnica, tym mniej krwi dociera do nóg. Tymczasem podczas wysiłku potrzebują one większej ilości dostarczanego przez krew tlenu. Jeśli go nie otrzymują, zmuszane do pracy, reagują bólem. Osoby chore na miażdżycę zarostową, idąc, muszą robić krótkie przerwy. Przy zaawansowanej miażdżycy nogi bolą już nie tylko podczas chodzenia, ale także gdy siedzimy albo leżymy.
Są osoby, które ból wyrywa ze snu, a ul gę przynosi im jedynie natychmiastowe opuszczenie nóg na ziemię. Na skórze nóg mogą powstawać trudno gojące się rany i owrzodzenia. Inne charakterystyczne objawy to ziębnięcie i bladość stóp oraz zanik owłosienia na łydkach. Tę dolegliwość lekarz diagnozuje na podstawie objawów oraz stwierdzając, czy w nodze wyczuwalne jest tętno. Jeśli jest ono mało wyraźne, pacjent jest kierowany na usg. dopplerowskie (badanie oceniające przepływ krwi w naczyniach).
Leczenie zależy od stopnia zaawansowania zmian. W początkowym stadium stosuje się intensywny trening marszowy (chory powinien chodzić codziennie i starać się za każdym razem wydłużać nieprzerwany marsz). Zwykle trzeba też brać leki (m.in. rozszerzające naczynia i przeciwzakrzepowe). Przy zaawansowanych zmianach wykonuje się zabieg balonikowania (wprowadzenia do tętnicy balonika, który trwale ją rozszerza) albo umieszcza się w tętnicy stent (sprężynkę rozpychającą ściany naczynia).
Czasem konieczne jest wszczepienie by-passów (czyli pomostów naczyniowych omijających zwężenia w tętnicach).
Systematyczne bieganie pomaga zwalczyć skutki chodzenia na obcasach, bo uelastycznia stawy i więzadła stóp. Niestety, uprawianie tego sportu może przyczyniać się do powstawania innych nieprawidłowości. Jedną z nich jest tzw. ostroga piętowa. W wyniku zbyt silnego uderzania piętą o podłoże tworzy się stan zapalny, a następnie powstaje powodująca ból narośl.
Jej istnienie można stwierdzić, wykonując prześwietlenie (rtg.). Jeśli na zdjęciu widać zmianę, lekarz, by jak najszybciej ulżyć pacjentowi, rozpoczyna terapię od dobrania odpowiednich wkładek do butów. Kobietom w nie- których przypadkach pomaga noszenie butów na trzy-, czterocentymetrowym obcasie, bo to odciąża piętę.
Do leczenia wykorzystuje się m.in. laseroterapię (laser biostymulujący, cena serii 10 zabiegów to 200- -300 zł). Można też skorzystać z terapii neuralnej, czyli tzw. blokady. Silny lek przeciwzapalny i przeciwbólowy (jego cena to około 4 zł) wstrzykiwany jest bezpośrednio do zmiany.
Warto jednak pamiętać, że blokada nie usuwa problemu, a jedynie sprawia, iż przez kil- ka miesięcy nie odczuwamy bólu. Po tym czasie trzeba zabieg powtórzyć. Za najskuteczniejszą metodę uchodzi ESWT, czyli zogniskowana terapia falami uderzeniowymi.
Podczas zabiegu w miejscu zmiany nakładany jest żel, a złogi są rozbijane falami ultradźwiękowymi. Sesja trwa 10-30 minut (koszt to 50- -100 zł). Połowa pacjentów odczuwa poprawę po pierwszym zabiegu. Zwykle, by osiągnąć efekt trwałego wyleczenia, trzeba zabieg powtórzyć 3-10 razy (konieczne są tygodniowe przerwy między sesjami).
Jedną z boleśniejszych dolegliwości stóp są odciski. Przyczyną ich powstawania jest zwykle długotrwały ucisk na jakiś punkt na powierzchni stopy. Może to być związane z noszeniem nieodpowiedniego (np. za małego albo zbyt twardego) obuwia. Zewnętrzna warstwa odcisku to niebolesne zgrubienie.
Niestety, w środku tej zmiany tworzy się przypominający stożek rdzeń. Im dłużej odcisk lekceważymy, tym głębiej rdzeń wrasta w stopę i powoduje większy ból. Może też powstać stan zapalny. Zmiany lepiej nie likwidować samemu. Usunięcie rdzenia jest trudne, jeśli zrobimy to nieumiejętnie, będzie on odrastał. Najskuteczniej i najbezpieczniej pozbędziemy się odcisków w gabinecie podologicznym.
Tekst: Magdalena Patryas