Coraz więcej odmów szczepień. "Mapa wstydu" pokazuje skalę zjawiska
Wskaźnik wyszczepialności społeczeństwa spada. Za granicami naszego kraju szaleją choroby zakaźne, które jeszcze niedawno uznawano za wymarłe. Dlatego każda informacja na temat poziomu odmów szczepień budzi wiele emocji. Nie inaczej jest z mapą, pokazującą, w których województwach sytuacja wygląda najgorzej.
Mapę opracowała Najwyższa Izba Kontroli, ale dopiero niedawno wzbudziła ona szersze zainteresowanie. Wynika z niej, że najlepsza sytuacja jest w województwie podkarpackim, a najgorsza w pomorskim. Udostępniający mapę sugerują, że najwyższy czas przeprowadzić się w Bieszczady.
Analizując raport NIK, z którego pochodzi mapa, można wyczytać, że liczba odmawiających szczepień wzrosła w ciągu czterech ostatnich lat (od 2013 do 2017 roku) aż o 305 proc. W świetle alarmujących wieści z Ukrainy, gdzie grasują odra, krztusiec i zarejestrowano przypadki polio, są to zastraszające dane.
NIK zwraca uwagę, że w Polsce nie ma także spójnego systemu monitorowania i nadzoru nad sposobem sprawowania opieki nad dziećmi i młodzieżą. Autorzy raportu wskazują, że taki system nadzoru powinien w szczególny sposób uwzględniać realizację profilaktycznej opieki zdrowotnej w podstawowej opiece zdrowotnej.
Zdaniem NIK tendencja wzrostowa w odmowach szczepień może skutkować zagrożeniem epidemiologicznym i odrodzeniem się chorób dziś uważanych za "wymarłe". Najlepszym przykładem jest systematyczny wzrost zachorowań na krztusiec (koklusz). W 2016 r. liczba chorych powiększyła się o ponad 224 proc. w stosunku do 2014 r. Więcej jest także zachorowań na odrę. W 2016 r. ich liczba wzrosła o ponad 177 proc. w porównaniu do 2015 r.
Być może właśnie "mapa wstydu" pomoże w zwiększeniu świadomości społeczeństwa o konieczności szczepień ochronnych. Odmowy wynikają głównie z niewiedzy i rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o skutkach odczynów poszczepiennych. Były one wielokrotnie dementowane przez ekspertów i lekarzy.
