Czy warto jeść sery?
Oprócz walorów smakowych mają też inne, prozdrowotne. Jednak nie zawsze są zalecane.

123RF/PICSEL
Czy warto jeść sery?
Oprócz walorów smakowych mają też inne, prozdrowotne. Jednak nie zawsze są zalecane.

Do wyrobu sera wykorzystuje się mleko krowie, kozie i owcze. W zależności od długości dojrzewania i procesu produkcyjnego powstaje wiele jego odmian. Na świecie jest aż około 4 tysięcy jego rodzajów! 123RF/PICSEL

Sery dostarczają wapń. Jeśli musisz ograniczyć ich jedzenie, jedz ten składnik w innych produktach: - jogurt – porcja to 1/3 dziennej dawki, - migdały – 25 ziaren, by zaspokoić 1/3 dziennego zapotrzebowania, - siemię lniane – pół szklanki to 1/5 potrzebnej porcji, - orzechy brazylijskie – 30 sztuk to 1/5 dziennego zapotrzebowania, - śledzie – jedna ryba dostarcza 11 procent dziennego zapotrzebowania. Źródło: Na żywo 123RF/PICSEL

Twarogi pomagają w odchudzaniu Zawierają dużo białka oraz witamin A, D, E i z grupy B, a mało tłuszczu. Dzięki czemu są bardzo odżywcze, a przy okazji niskokaloryczne. Twarogi jednak mają jedną wadę – nie dostarczają tyle wapnia, ile sery żółte (dzienną dawkę wapnia zawiera dopiero kilogram twarogu). Dlatego pamiętaj, by w czasie diety odchudzającej uzupełniać ten pierwiastek w inny sposób. Od czasu do czasu pozwól sobie na zjedzenie sera koziego. Zawiera więcej białka i pobudza organizm do spalenia większej ilości kalorii. Unikaj za to serów typu light, do których dodaje się olej palmowy. Sery z dużymi dziurami (typu szwajcarskiego) są łagodne, słodkawe. Te o gładkiej strukturze (typu holenderskiego) mają orzechowy, lekko kwaśny smak, zaś takie z drobnymi dziurkami (typu holendersko-szwajcarskiego) smakują lekko pikantnie. 123RF/PICSEL

Jak rozpoznać prawdziwy ser? Różnią się one zawartością tłuszczu i składników odżywczych oraz strukturą, twardością, konsystencją. Ich produkcja jest czaso- i kosztochłonna, dlatego za dobry, zdrowy ser trzeba zapłacić znacznie więcej. Długo dojrzewające sery wysokiej jakości występują w okrągłych blokach i mają najczęściej woskową otoczkę albo naturalną skórkę, zaś te krótko dojrzewające – w blokach o kształcie prostopadłościanów, są pokryte folią. 123RF/PICSEL

Unikaj wyrobów seropodobnych. Zawsze czytaj etykiety. Byś mogła być pewna, że kupujesz dobry produkt, poszukaj w jego opisie słowa „ser”. Nazwy, w których znajduje się wyrażenie „typu” albo ogranicza się ona do „śniadaniowy”, „śmietankowy”, sugerują, że to nie jest prawdziwy ser. Na jego etykiecie nie powinny się znaleźć także składniki takie jak tłuszcze roślinne, lecytyna sojowa, olej palmowy, karagen i inne. Zwracaj uwagę również na cenę produktu. Ten prawdziwy nie może kosztować 10 czy 15 zł za kilogram. 123RF/PICSEL

Podpuszczkowy czy kwasowy? Te najczęściej spotykane to sery podpuszczkowe i kwasowe. Do wytworzenia pierwszych używa się enzymu trawiennego z żołądków cielęcych – podpuszczki, a do drugich – kwasu mlekowego. Obie substancje mają za zadanie ścięcie mleka i produkcję serowych skrzepów. Sery podpuszczkowe są najczęstsze. Wśród nich rozróżniamy twarde (np. ementaler, radamer, parmezan) i miękkie (np. pleśniowe sery – brie i camembert czy pomazankowe, np. Bryndza). Sery kwasowe to np. twarogi, sery białe. Twarde sery dla mocnych kości Stwierdzono u Ciebie rozrzedzenie kości (osteopenię) albo ich zrzeszotnienie (osteoporozę)? Wzbogać jadłospis o żółty ser. Jedz 4 plastry dziennie, a dostarczysz organizmowi dzienną, niezbędną dawkę wapnia. Najbogatsze w ten pierwiastek są produkty długo dojrzewające (np. parmezan). Dojrzewają one nawet 3 lata, w tym czasie gęstnieją, a zawartość wapnia w nich się kumuluje. Już łyżka dziennie zaspokaja potrzeby organizmu. Bogate w wapń są również sery kozie – mają go znacznie więcej niż krowie. 123RF/PICSEL