Czym w upały gasić pragnienie?
Kiedy żar się z nieba leje i wyciska z nas siódme poty, organizm woła: „pić!”. Trzeba spełnić to żądanie
Pragnienie to nie tylko wołanie organizmu o wodę. W czasie upałów pocimy się, a z potem tracimy ważne substancje, m.in. potas i sód. Oba pierwiastki są elektrolitami, czyli są konieczne dla utrzymania równowagi płynów w organizmie. Ich nadmierna utrata jest bardzo niekorzystna dla zdrowia! Dlatego, gdy jest bardzo gorąco, najlepiej nawodni nas napój izotoniczny, który dostarczy też utraconych pierwiastków. Kiedy jesteś bardzo spragniona, możesz wymieszać go pół na pół z wodą i wypić. Napój izotoniczny zrobisz też sama: do szklanki wody dodaj odrobinę soli i cukru. Możesz też kupić elektrolity w aptece, rozpuścić je w wodzie i wypić. Jeśli intensywnie się pocisz, powinnaś taką ich dawkę wypijać codziennie.
Dobrze ugasi pragnienie szklanka schłodzonej, zielonej herbaty. Taki napój to skarbnica zdrowia: zawiera roślinne polifenole, potężne antyoksydanty, zabezpieczające organizm m.in. przed uszkodzeniami spowodowanymi słońcem. Chroni też obciążone upałami serce i system naczyń krwionośnych. Wpływa korzystnie na żołądek, narażony na wakacyjne zatrucia. Ważne: herbata powinna być słaba, ze względu na zawartość kofeiny. Lepiej smakuje z dodatkiem mięty.
Dobrze zawsze mieć pod ręką butelkę wody mineralnej. Kiedy jest gorąco, lepiej sprawdza się wysokozmineralizowana (np. Muszynianka, Piwniczanka, Staropolanka) i średniozmineralizowana (Cisowianka, Nałęczowianka, Kinga). Takie wody zawierają dużo minerałów (np. magnez, wapń). Brak w nich jednak sodu, więc w czasie naprawdę wielkiej fali gorąca warto dodawać odrobinę soli kuchennej do butelki wody mineralnej. Jeśli wrzucimy do niej też parę listków mięty czy kilka plasterków cytryny, woda będzie smaczniejsza i da wrażenie orzeźwienia.
Napoje typu cola i energetyczne. Zawierają kofeinę, która wypłukuje cenne pierwiastki i odwadnia. W ogóle unikajmy napojów mocno słodzonych. Cukier sprawia, że płyn gorzej się wchłania w organizmie i tym samym słabo go nawadnia.
Kawa i mocna herbata. Zawierają substancje podnoszące ciśnienie. Organizm pozbywa się wtedy wody, by je obniżyć. Napoje te nie liczą się w dziennej dawce płynów.Soki owocowe z kartonu. Te, które produkowane są z koncentratu, po wypiciu "wchłaniają" wodę, która już jest w organizmie. W ten sposób raczej nas odwodnią, niż napoją. Wskazane są wyłącznie soki świeżo wyciskane, najlepiej serwowane pół na pół z wodą. Nawadnia także jedzenie soczystych owoców.
Alkohol. Nie tylko odwadnia, ale też negatywnie wpływa na pracę serca i naczyń krwionośnych, które i tak w czasie upałów mają dwa razy cięższą pracę do wykonania. U pijących alkohol rośnie ryzyko udaru cieplnego.