Reklama

Dieta idealna - właściwe proporcje zamiast wyrzeczeń

Zamiast wykluczać z diety węglowodany, zachowajmy ich właściwe proporcje - podkreśla dietetyk Aisling Pigott. Zamiast restrykcyjnych diet, ekspert radzi kierować się zasadą 80/20 - 80 proc. naszego jadłospisu stanowią zdrowe produkty, 20 proc. to miejsce na małe grzeszki.

"Powinniśmy przywiązywać większą wagę do ilości węglowodanów w naszej diecie. Jednak nie dlatego, że są one złe, a dlatego, że należy spożywać ich właściwą ilość. Żaden z produktów, niezależnie od tego, czy są to tłuszcze, białka, węglowodany, czy nawet warzywa - nie jest jednoznacznie dobry czy jednoznacznie zły" - wyjaśnia Pigott.

Dietetyk zwraca szczególną uwagę na węglowodany, bo to one najczęściej znajdują się na czarnej liście osób, które się odchudzają. I choć wyeliminowanie węglowodanów, nie jest groźne dla zdrowia, taki model żywienia może być przyczyną przykrych dolegliwości, takich jak nieprzyjemny oddech czy zmienne nastroje.

Reklama

Ekspert wskazuje również, że choć dieta sprzyja utracie wagi, a na pewno zmniejsza ilość wody zatrzymywanej w organizmie, utrzymanie efektów takiej diety jest dość trudne. Co więcej, rezygnując z węglowodanów tracimy ważne źródło witamin z grupy B oraz rozpuszczalny i nierozpuszczalny błonnik, który wspomaga trawienie.

Zatem zamiast całkowicie rezygnować z węglowodanów, należy zachować ich właściwe proporcje w diecie. Ich wielkość musi korelować z ilością energii, którą zużywamy. Ktoś, kto biega 5 km dziennie, musi jeść więcej węglowodanów niż ktoś, kto nie ćwiczy i siedzi przy biurku przez cały dzień.

"Zdrowa dieta powinna być zrównoważona i kolorowa, oparta na dużej ilości zdrowych produktów, takich jak warzywa i owoce, całe ziarna, ryba, białe mięso, orzechy i nasiona oraz zdrowe tłuszcze, takie jak oliwa z oliwek" - wskazuje dietetyk. Jeśli zastanawiamy się jak powinien wyglądać zdrowy jadłospis wskazuje zasadę 80/20 - dieta powinna w 80 proc. składać się ze zdrowych, pełnowartościowych produktów, 20 proc. - tyle miejsca zostawiamy na drobne grzeszki.

"Nie ma idealnych rozwiązań, szczególnie, jeśli mówimy o diecie i stylu życia. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest takie, które pozwala cieszyć się każdym posiłkiem, zakłada spożywanie rozsądnych porcji, nie ogranicza nas do wąskiej grupy produktów" - dodaje Pigott.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy