Dieta w czasie koronawirusa
W dobie ryzyka zakażenia wirusem SARS-Cov-2 i zachorowania na Covid 19 wszyscy zastanawiamy się, jak skutecznie się bronić. Przed infekcjami chroni nas skomplikowany system – układ immunologiczny. Wpływ na jego kondycję ma ilość aktywności fizycznej, snu i odpoczynku, ważny jest również poziom stresu, ale przede wszystkim sposób odżywiania. O tym jak jeść, aby wzmocnić organizm i nie osłabiać odporności mówią specjaliści z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium.
Póki co nie mamy szczepionki ani leku, które pozwalałby wychwytywać wirusa SARS-Cov-2 i unieszkodliwiać go już na etapie wniknięcia. Organizm sam musi więc zwalczyć zagrożenie. Osobami, które będą gorzej znosiły przebieg Covid 19 są ludzie z osłabionym układem immunologicznym. Aby więc ustrzec się gwałtownego i groźnego rozwoju tej choroby powinniśmy dbać o naszą odporność. Podwyższanie odporności polega m.in. na zwiększaniu wytwarzania przeciwciał i leukocytów, ale także na wyeliminowaniu z naszego życia czynników, które mogą tę odporność obniżać. Odporność organizmu jest uwarunkowana wieloma czynnikami. Bardzo duży wpływ na jej dobry stan ma ilość aktywności fizycznej, snu i odpoczynku, ważny jest również poziom stresu, na jaki jesteśmy narażani, ale przede wszystkim kluczowy wpływ ma sposób odżywiania!
Nie ma określonej diety wzmacniającej układ immunologiczny. Natomiast, jak mówi dr Marek Wasiluk z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium alergie i nadwrażliwości pokarmowe bardzo mocno osłabiają potencjał odporności, bo go całkowicie odwracają od zwalczania innych patogenów. Dlatego, aby wspomóc odporność, powinniśmy się skupić przede wszystkim na wyeliminowaniu z diety wszystkich produktów, które mogą być przyczyną stanu zapalnego.
"Spożywanie pokarmów silnie alergizujących może wywoływać reakcje zapalną w naszym organizmie. Aby nie osłabiać działania układu odpornościowego, który będzie z nią walczył, należy ograniczać spożycie tych produktów. Należą do nich szczególnie produkty odzwierzęce takie jak np. surowe mięso oraz mleko. Ale to nie jedyne "problematyczne" składniki, które mogą się znaleźć w diecie. Stan zapalny powoduje również mniej intensywnie oddziałująca na organizm, ale ciągle go drażniąca nadwrażliwość pokarmowa, której objawy są często niezauważalne, nietypowe i niejednoznaczne. O tym, że na nią cierpimy często nie mamy pojęcia. Wówczas układ immunologiczny skupia się przez wiele tygodni, miesięcy, a nawet lat na tym, aby ją zwalczać. To sprawia, że jest przeciążony, jego funkcjonowanie jest zaburzone, skierowane w dużym stopniu na jelita i eliminację produktów wywołujących nadwrażliwości, a nie na sprawne monitorowanie i ochronę organizmu przed patogenami takimi jak wirusy czy bakterie", mówi ekspert.
Taką nadwrażliwość pokarmową i reakcję zapalną u każdego człowieka mogą wywoływać inne produkty, które co istotne powszechnie uważane są za zdrowe - mogą to być np. codziennie spożywane warzywa i owoce. Dlatego między innymi wykrywanie tych pokarmów wywołujących nadwrażliwości (czyli reakcje IgE niezależne) jest utrudnione. Trudność tę podwyższa fakt, że reakcje te zależne są dodatkowo od dawki pokarmu, najczęściej są opóźnione, a pojawiające się objawy są często niespójne. Dolegliwości mogą wystąpić dopiero kilka dni po spożyciu i trudno jest je powiązać z konkretnym pokarmem.
***Zobacz także***
Jak więc je wykryć? Należy przeprowadzić bardzo dokładne testy, zupełnie inne niż te na najbardziej powszechne alergie pokarmowe. Jak zapewnia dr Marek Wasiluk do takich badań należy np. test MRT - Mediator Release Test (Test Uwalniania Mediatorów). "Jest on bardzo czuły (wykrywa alergie pokarmowe i nadwrażliwości w ponad 94 proc.) i swoisty (wykrywają składniki, na które nie mamy nadwrażliwości w 91 proc.). Tylko test krzyżowy, o tak wysokich wskaźnikach może zapewnić najwyższy poziom zaufania do badania" - tłumaczy ekspert.
Testy na nadwrażliwości pokarmowe wykonywane są z krwi, której pobranie trwa zaledwie kilka minut. Po około tygodniu uzyskujemy kompleksowy wykaz pokarmów i dodatków do żywności, z informacją jak organizm na nie reaguje, czyli na które wykazuje nadwrażliwość pokarmową i co ważne, w jakim stopniu. Następnie doświadczony i certyfikowany dietetyk oraz ekspert testów MRT na podstawie wyników powinien pomóc nam indywidualnie opracować i dostosować program dietetyczny, który będzie wspomagać nasza odporność. "Taki plan żywieniowy powinien eliminować szkodliwe produkty oraz zawierać informacje na temat możliwości prozdrowotnego łączenia dozwolonych składników, tak aby dieta była jak najlepiej zbilansowana. Oczywiście specjalista powinien być do dyspozycji pacjenta w kolejnych tygodniach wprowadzania diety i w każdej chwili skonsultować skuteczność i prawidłowość wprowadzonych zmian", tłumaczy dietetyk mgr Magdalena Najbar z Centrum medycyny Nowoczesnej Triclinium.
Wiedza na temat tego, jaki produkt korzystnie wpływa na nasz organizm, a jaki niekorzystnie, bo wywołuje przewlekłą odpowiedź zapalną jest nieoceniona. "Eliminując te składniki, których nasz organizm nie toleruje, zachowujemy jego maksymalną odporność i gotowość do walki z patogenami, a nie spożywanym pokarmem, która jest tak ważna w obecnym czasie panującej pandemii. Przy okazji następuje bardzo szybko zauważalny wzrost sił witalnych, dobrego samopoczucia i poprawy ogólnego stanu zdrowia, szczególnie u osób cierpiących na choroby przewlekłe. Taki program żywieniowy powinien być nie tyle czasowym rozwiązaniem, ale sposobem na trwałą zmianę stylu życia", wyjaśnia specjalistka.
Jeśli więc chcemy w obecnym czasie panującej pandemii naprawdę wspomóc odporność poprzez właściwą dietę, najlepiej jest zacząć od podstaw, czyli od wykonania odpowiednich badań diagnostycznych na nadwrażliwości pokarmowe, a następnie wprowadzenia diety eliminującej te produkty, która nam ewidentnie szkodzą i osłabiają układ immunologiczny. Tylko wówczas realnie wzmacniamy organizm poprzez spożywanie właściwych posiłków dostoswanych indywidualnie do nas.
***Zobacz także***