Docenić szczepionkę
Lekarze: szczepionka przeciw nowotworowi szyjki macicy może chronić przed innymi rodzajami raka.
Szczepionka przeciw wirusowi HPV mogłaby chronić nie tylko przed rakiem szyjki macicy, ale wieloma innymi rodzajami nowotworów, powodowanych przez ten wirus - mówili lekarze z całego świata, uczestniczący w sobotniej konferencji naukowej w Warszawie.
Jak przypomniała prof. Margaret Stanley, wirusolog z Uniwersytetu w Cambridge w Wielkiej Brytanii, zakażenia wirusami są przyczyną ok. 15 proc. wszystkich nowotworów. Jednym z najważniejszych tzw. onkogennych, czyli rakotwórczych, wirusów jest wirus brodawczaka ludzkiego (HPV), który odpowiada łącznie za ok. 4 proc. nowotworów.
Z zestawienia opublikowanego w listopadzie 2008 r. przez Centrum Prewencji i Kontroli Chorób w Atlancie wynika, że ze zdiagnozowanych w USA 25 tys. nowotworów związanych z różnymi typami wirusa HPV, niecałe 11 tys. stanowiły raki szyjki.
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że zakażenia HPV odpowiadają za niemal 100 proc. nowotworów szyjki macicy, ale też za 85-90 proc. nowotworów odbytnicy, 40 proc. nowotworów prącia, 40 proc. nowotworów sromu i pochwy, za 12 proc. nowotworów krtani i gardła oraz ok. 3 proc. nowotworów jamy ustnej.
Jak powiedziała PAP prof. Stanley, najbardziej rakotwórcze typy HPV to typ 16 i 18, które biorą udział w rozwoju łącznie 70 proc. przypadków raka szyjki. Również w przypadku pozostałych nowotworów wywołanych tym wirusem to one są głównymi winowajcami. "Dlatego spodziewamy się, że szczepienia zabezpieczające przed HPV 16 i 18 mogłyby chronić również przed tymi nowotworami" - podkreśliła wirusolog.
Jak przypomniał prof. Sławomir Majewski, prezes Polskiego Towarzystwa Profilaktyki Zakażeń HPV, szczepionka przeciw wirusowi HPV jest zarejestrowana w Unii Europejskiej nie tylko dla dziewcząt i młodych kobiet (od 9 do 26 roku życia), ale też dla chłopców w wieku 9-15 lat. "Szczepienie chłopców ma sens, bo to mężczyźni przenoszą tego wirusa na swoje partnerki. Zaszczepieni chłopcy nie będą zakażać partnerek po wejściu w życie dorosłe i rozpoczęciu aktywności seksualnej. W ten sposób można będzie przerwać transmisję wirusa w społeczeństwie" - podkreślił.
Jak ocenił prof. Majewski, wskazania do stosowania szczepionki przeciw HPV można będzie w przyszłości rozszerzyć również na inne nowotwory, a w przypadku raka szyjki macicy - na grupę starszych kobiet, ale najpierw muszą się ukazać wyniki badań na ten temat.
Dotychczasowe testy wykazały, że szczepienie przeciw HPV niemal w 100 proc. zapobiega rozwojowi zmian przedrakowych oraz rakowi szyjki - podkreśliła prof. Stanley. Ochrona ta utrzymuje się na pewno przez kilka lat, a dalsze obserwacje pozwolą ocenić, jak długo.
Ze względu na tę wysoką skuteczność, już teraz 26 krajów na świecie zdecydowało się finansować szczepienia przeciw rakowi szyjki u młodych dziewcząt przed inicjacją seksualną. "Niestety, Polska do nich nie należy. Ministerstwo Zdrowia uznało bowiem, że szczepienia te nie są aż tak ważne i zdecydowało się skoncentrować na namawianiu kobiet do wykonywania cytologii w ramach programu badań przesiewowych" - powiedział prof. Majewski. Obecnie cena trzech dawek szczepionki wynosi ok. 1.500 złotych i jest zbyt wysoka dla wielu polskich rodzin.
"Cytologia oczywiście jest bardzo ważnym badaniem, ratującym życie wielu kobietom. Ale jeśli będziemy się koncentrować tylko na niej, to za 50 lat będziemy w tym miejscu, w którym teraz są kraje europejskie, które finansują szczepienia" - ubolewał specjalista.
Zdaniem prof. Xaviera Boscha z L'Hospitalet del Llobregat w Barcelonie, przygotowanie skutecznego programu badań przesiewowych dla kobiet może szybko obniżyć liczbę zachorowań Polek na raka szyjki. Jak podkreślił specjalista, w krajach Europy Środkowo - Wschodniej, w tym w Polsce, liczba zachorowań na tego raka jest ciągle bardzo duża. Statystyki wskazują, że rocznie notuje się w naszym kraju 18 nowych zachorowań na 100 tys. kobiet, podczas gdy w niektórych rozwiniętych krajach Unii - od 2 do 3 nowych zachorowań na 100 tys.
Prof. Bosch zaznaczył jednak, że drugim ważnym krokiem na drodze do obniżenia niechlubnych polskich statystyk jest masowe zastosowanie szczepień profilaktycznych. Na ich efekty będzie trzeba jednak trochę poczekać.
Jak ocenił prof. Majewski, trzecim elementem, który może zmniejszyć zapadalność Polek na raka szyjki oraz liczbę zgonów z jego powodu, jest edukacja. W Polsce na przesiewowy program badań cytologicznych ciągle zgłasza się niecałe 10 proc. pań dostających zaproszenia - przypomniał.