Dzieci zagrożone wadami postawy

Należy przede wszystkim zadbać o dziecięcą dietę i znacznie ograniczyć przysmaki takie jak pizza, hamburgery, chipsy i słodycze. Rzadziej też szykować do szkoły kanapki z wędlinami, parówkami i mięsem.

Co w zamian? Mleko i jego przetwory na pierwszym miejscu, jogurty, żółty ser. - Oczywiście ryby , tego dzieci mało jadają - mówi profesor Danuta Chlebna-Sokół. Wszędzie tam znajdziemy wapń i witaminę D - składniki, których w dziecięcej diecie brakuje, a które są niezbędne do prawidłowego rozwoju kości.

Jeżeli zadbamy o bardzo dobre kości w dzieciństwie, w okresie najwyższego rozwoju, to mamy szansę żeby nie zachorować - dodaje profesor. Jeśli jej nie posłuchamy skutki mogą i są już przerażające - kilkuletnie dzieci cierpiące na bóle stóp i kręgosłupa. Za kilkanaście lat, kiedy zaczną pracować i zarabiać na życie, mogą mieć kłopoty z chodzeniem, częstymi złamaniami i powikłaniami.

Blisko 90 proc. przedszkolaków z woj. warmińsko-mazurskiego ma wady postawy. Płaskostopie, skrzywienia kręgosłupa przybrały formę epidemii. Aż strach pomyśleć, co będzie, kiedy te dzieci pójdą do szkoły.

Jeśli jednak w miarę szybko podejmiemy odpowiednie kroki, nasze dziecko będzie zdrowe. Na początek trzeba pójść do salonu ortopedycznego, gdzie znajdziemy obuwie profilaktyczne. Odpowiednie buty to połowa sukcesu: Zapiętek powinien być usztywniony, tak, żeby stopa nie mogła przekrzywiać się w jedną ani w drugą stronę. Nosek musi być bardzo szeroki, żeby dziecko mogło ruszać paluszkami w bucie. No i but powinien być wysoki, przynajmniej, żeby ta cholewka miała 9 cm.

Główna przyczyna jest banalna - brak ruchu. W czasach komputerów, kina domowego, telewizji trudno namówić dziecko nawet na krótki spacer. Jeśli za kilka lat nie chcemy być najbardziej krzywym społeczeństwem Europy, musimy zacząć się ruszać - czym wcześniej, tym lepiej.