Gdzie pieprz rośnie, tam jest zdrowie
W przygotowaniu świątecznych potraw używamy sporo ziół, wśród których od dawna króluje pieprz. Nie tylko dodaje potrawom charakteru. Znajdująca się w nim piperyna jest substancją przeciwbólową i przeciwzapalną, może też być bronią w walce z otyłością.
Od wieków krąży powiedzenie cesarza Karola Wielkiego, że zioła są przyjacielem medycyny i sławą kucharza. Zioła i inne przyprawy poprawiają smak i zapach, a nawet wygląd potraw. Co więcej, te składniki zostały umieszczone w piramidzie zdrowego żywienia i aktywności fizycznej stworzonej przez ekspertów Instytut Żywności i Żywienia.
W kontekście właściwości prozdrowotnych dużą karierę w ostatnich latach robi kurkuma. Nie tylko działa przeciwnowotworowo, ale także bardzo silnie przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Niestety kurkumina słabo wchłania się w naszym organizmie, zatem żeby zwiększyć jej przyswajalność, należy stosować jednocześnie dodatek czarnego pieprzu - zawarta w nim piperyna kilkunastokrotnie zwiększa przyswajalność kurkuminy.
O ile kurkumę mają w domu ci, którzy z dużą świadomością podchodzą do odżywiania, o tyle pieprz już dawno trafił pod strzechy. Nie wszyscy mogą wiedzieć, jaki prozdrowotny skarb trzymają w szufladzie.
- Pieprz ma w składzie witaminy A, B2, C, tiaminę, żelazo, cynk, miedź i szczególnie ważną - piperynę. To alkaloid obecny w wierzchniej warstwie ziaren - odkryty równo 200 lat temu - który spowalnia procesy neurodegeneracyjne, ma silne działanie przeciwbólowe, wspiera pracę układu pokarmowego. Wreszcie jest pogromcą tłuszczu - mówi Aleksandra Ciężkowska z warszawskiej zielarni i kawiarni Pijalni Ziół - Dary Natury, zrzeszonej w Stowarzyszeniu "Polska Ekologia".
Gościom serwuje m.in. odwar nazwany "Oczyszczenie - zdrowa wątroba", w którym oprócz pieprzu i kurkumy jest jeszcze korzeń łopianu, ziele karczocha i pigwowiec.
A wracając do odchudzania... Piperyna przyśpiesza trawienie, obniża poziom tłuszczu w krwiobiegu i blokuje powstawanie nowych komórek tłuszczowych.