Reklama

Jak odzyskać głos?

Charakterystycznym objawem zapalenia krtani jest brak możliwości głośnego mówienia.

Pani Ewelina (39 l.) po wejściu do gabinetu usiłowała coś powiedzieć, ale niemal jej nie słyszałem. Podeszła bliżej i z dużym wysiłkiem, bardzo cichym szeptem powiedziała, że prawie nie może wydobyć z siebie głosu.

- Czy pani dolegliwości pojawiły się nagle, czy narastały stopniowo? - spytałem. - Proszę nie wysilać głosu i mówić szeptem.

- Z mężem i grupką znajomych pojechaliśmy na grzybobranie. Potem rozpaliliśmy ognisko. Były żarty i głośne śpiewanie. Ja też nie żałowałam głosu. W dodatku wypiłam sporo zimnych napojów. Następnego dnia rano poczułam okropne piłowanie w gardle. Odebrało mi głos - opowiadała pacjentka.

Reklama

- Czy miała pani podwyższoną temperaturę ciała?

- Nie mierzyłam temperatury, ale mogłam mieć lekki stan podgorączkowy.

- Nie męczyły pani napady kaszlu? - dopytywałem.

- Owszem, ale od wczoraj kaszel trochę osłabł. Mam jednak uczucie, jakby coś mi przeszkadzało w gardle.

- Ma pani ostre zapalenie krtani. Zrobiła pani wszystko, żeby je mieć. Głośne okrzyki, a więc oddychanie ustami, a do tego zimne napoje, to najkrótsza droga do tej choroby. Aby infekcja mogła się rozwinąć, konieczny jest jeszcze czynnik chorobotwórczy. Jest nim przeważnie wirus, który wywołuje przeziębienie. Zwykle jest on stale obecny w drogach oddechowych i uaktywnia się w sprzyjających warunkach, a takie pani mu stworzyła, nadwerężając głos i pijąc zimne napoje.

- Co mam teraz robić?

- Należy dbać o drożność nosa, unikać oddychania ustami. Dużo pić, najlepiej gorącej herbaty malinowej. Przyjmować leki przeciwzapalne, np. paracetamol i robić inhalacje.

- Jakie inhalacje?

- Najprostsze. Wystarczy miseczka z gorącym roztworem ręcznikiem, pochylić się nad miską i wdychać parę. To przynosi szybką ulgę. Jeżeli pani pali, to obowiązuje absolutny zakaz palenia i przebywania w zadymionych pomieszczeniach. Przy skłonności do zapalenia krtani należy unikać klimatyzowanych pomieszczeń i klimatyzacji w samochodzie.

Wyjaśniłem, że w czasie schładzania powietrze ulega wysuszeniu, a potem wysusza śluzówki nosa i krtani. Suche śluzówki są bardziej podatne na infekcje. Nie stanowią naturalnej bariery dla pyłu, kurzu i znajdujących się w nich czynników chorobotwórczych. Z kolei zimne płyny obkurczają naczynia gardła i przełyku. Źle ukrwione śluzówki są podatniejsze na infekcje. Pragnienie najlepiej koją ciepłe płyny. Przez normalnie ukrwiony żołądek płyny lepiej i szybciej się wchłaniają i wyrównują uwodnienie organizmu.

- Proszę maksymalnie oszczędzać głos. Jeżeli musi pani mówić, to proszę to robić szeptem i jak najmniej - dodałem.

- Z tego ostatniego zalecenia zapewne ucieszy się mąż - zażartowała pacjentka. - Ale jak tylko wyzdrowieję, to sobie to odrobię...

Dr Piotr Luboiński, lekarz domowy

Chwila dla Ciebie
Dowiedz się więcej na temat: gardło
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy