Jak wyleczyć blizny?
Mogą stanowić problem nie tylko estetyczny, ale i zdrowotny. Na szczęście można sobie z nimi poradzić.
Większość blizn po drobnych zranieniach nie wymaga leczenia. Kłopotliwe są blizny nieprawidłowe, twarde, czerwone, zgrubiałe, wychodzące poza obszar zranienia, zmieniające kształt. Całkowite ich usunięcie nie zawsze jest możliwe, ale można się pokusić o ich zmniejszenie.
Zabieg jest stosowany przy likwidowaniu blizn zanikowych (przypominają malutkie dołeczki poniżej poziomu otaczającej je skóry), głównie po trądziku. Polega na ścieraniu (bez znieczulenia) powierzchni skóry. Stosuje się zwykle kilka zabiegów. Cena jednego 100-150 zł.
Używana głównie do większych blizn zanikowych. Polega na ścieraniu zewnętrznej warstwy skóry, ale jest bardziej inwazyjna niż mikrodermabrazja. Wymaga miejscowego znieczulenia. Cena, zależnie od wielkości blizny, od 100 do 800 zł.
Pod wpływem światła lasera odparowana zostaje wierzchnia warstwa skóry. Tę technikę zaleca się do usuwania zanikowych blizn na twarzy z wyjątkiem pooparzeniowych i bardzo głębokich. Można ją stosować wobec blizn przerosłych. Blizny takie powstają, gdy naturalny proces gojenia jest zakłócony, np. przez zakażenie, zrywanie strupka, drapanie. Metodę tę stosuje się też wobec bliznowców - to blizny, które tworzą się z tkanki rozrastającej się już po zagojeniu rany. Tworzą wybrzuszenia nad poziom skóry. Są twarde, często różowe lub ciemnoczerwone, bolesne. Po zabiegu (w znieczuleniu ogólnym) stają się bardziej płaskie, mniej widoczne. Cena od 1500 zł do nawet 7000 zł.
Stosowane głównie przy bliznach przerosłych i bliznowcach. Polega na wstrzykiwaniu do ich środka preparatów sterydowych. Trzeba wziąć po kilka zastrzyków w odstępie 2-3 tyg. (100-300 zł za zabieg). Uelastyczniają one i wygładzają bliznę, która z czasem jest coraz mniej widoczna.
Bliznę przerosłą czy bliznowiec usuwa się skalpelem i zakłada szwy, które zbliżają do siebie brzegi rany. Dzięki temu nowa blizna jest cieńsza i bledsza. Po wycięciu rozległej blizny (np. po oparzeniu) można wszczepić w to miejsce tzw. sztuczną skórę. Inna technika polega na wszczepieniu pod skórę w sąsiedztwie bliznowca tzw. ekspandera, czyli rozciągliwego woreczka. Przez kilka tygodni wstrzykuje się do niego sól fizjologiczną, by rozciągnąć skórę na tyle, ile jej potrzeba do przykrycia miejsca po wycięciu blizny. Zabiegi (w znieczuleniu ogólnym) mogą być refundowane przez NFZ. Prywatnie kosztują 4-12 tys zł.
Jeśli blizny, np. przerosłe lub pooparzeniowe mają dużą powierzchnię, stosuje się tzw. rozległą presoterapię, czyli uciskanie. Pacjentowi szyje się na miarę specjalny kostium, który zakrywa uszkodzoną część skóry. Tkanina oblepia ciało jak folia, ale umożliwia skórze oddychanie. Kostium nosi się bez przerwy, co najmniej przez 3 miesiące. Można go zdjąć dwa razy na dobę, najwyżej na pół godziny, by wziąć kąpiel i wyprać kostium (po wyciśnięciu w ręczniku jest suchy). Koszt leczenia rozległych blizn tą metodą to kilkanaście tys. zł.
kons.: dr Magdalena Ciupińska, dermatolog