Jak wytropić endometriozę?
Choć na tę chorobę cierpi około miliona Polek, lekarze wciąż mają kłopot z jej rozpoznaniem. Przede wszystkim dlatego, że daje bardzo mylące objawy.
Nazwa choroby pochodzi od łacińskiego słowa endometrium oznaczającego śluzówkę wyścielającą wnętrze macicy. U zdrowej kobiety złuszcza się ona w ostatniej fazie cyklu miesiączkowego i jest wydalana z organizmu wraz z krwią menstruacyjną. U kobiety chorującej na endometriozę komórki śluzówki macicy znajdują się nie tylko w miejscu swego przeznaczenia, ale też w innych częściach jamy brzusznej, czyli tam, gdzie nie powinno ich być. Odnajdowane są m.in. w okolicy jajowodów, jajników, w pobliżu jelita grubego oraz pęcherza moczowego. Nie wiadomo dlaczego endometrium pojawia się tam, gdzie nie powinno.
Naukowcy nadal badają przyczyny powstawania choroby. Obecność śluzówki macicy w niewłaściwych miejscach nie byłaby tak niebezpieczna, gdyby nie fakt, że bez względu na to, gdzie się ona znajduje, reaguje na zmiany hormonalne. Rośnie w pierwszej fazie cyklu miesiączkowego, a złuszcza się i krwawi w fazie drugiej. A jeśli nie ma gdzie wypłynąć, wywołuje stany zapalne.
Silny ból w dole brzucha przed, w trakcie i po miesiączce (rwący, palący, rozdzierający). Łykanie zwykłych leków przeciwbólowych nie przynosi większej ulgi. Miesiączki mogą, ale nie muszą być obfite. Ginekolodzy na ogół najpierw podejrzewają zapalenie przydatków i je leczą. Jednak w przypadku endometriozy kuracja ta nie będzie przynosiła spodziewanych rezultatów!
Ból i dyskomfort podczas współżycia, chociaż może towarzyszyć także innym schorzeniom lub infekcjom intymnym, jest dość typowy właśnie dla endometriozy. Zdaniem wielu lekarzy to jeden z podstawowych symptomów tej tajemniczej choroby. Ból może się pojawiać również np. podczas badania ginekologicznego.
Ból w jelitach, który zawsze nasila się podczas miesiączki, a także częste wzdęcia, zaparcia oraz bolesne wypróżnienia, niekiedy również biegunki. Dolegliwości te bardzo trudno jest powiązać z chorobą ginekologiczną, więc lekarze zwykle najpierw diagnozują zespół jelita drażliwego. Sądzą, że problemy trawienne mają podłoże psychosomatyczne (są powiązane ze stresem).
Trudności z zajściem w ciążę w przypadku, kiedy ogniska endometrium znajdują się w okolicy jajników lub jajowodów. Towarzyszące chorobie stany zapalne mogą prowadzić do powstania torbieli lub zrostów, które utrudniają zapłodnienie. Endometrioza jest rozpoznawana nawet u co drugiej kobiety, która ma problemy z poczęciem.
Bolesne, częste oddawanie moczu lub pieczenie podczas korzystania z toalety. Problemy te mogą być uznane za nawracające zapalenie pęcherza. Jednak w tym przypadku wyniki badania ogólnego moczu będą prawidłowe.
Ciągłe zmęczenie, osłabienie i częste bóle głowy (niezależnie od ilości pracy oraz wypoczynku). Osłabienie bywa uznawane np. za naturalną konsekwencję obfitych miesiączek lub stresu.
Bóle pleców w okolicy lędźwiowej niezależne od fazy cyklu miesiączkowego. Bywają przypisywane różnym chorobom albo przepracowaniu. Dopiero w połączeniu z innymi objawami mogą wskazywać, że podejrzaną jest endometrioza.
Im wcześniej choroba zostanie rozpoznana, tym lepiej. Wtedy leczenie jest łatwiejsze, a ryzyko powikłań - mniejsze.
Wstępne rozpoznanie ginekolog może postawić już na podstawie wywiadu. Dlatego trzeba powiedzieć mu o wszystkich dolegliwościach, nawet tych pozornie nie mających znaczenia, jak wzdęcia czy zaparcia.
Niezbędne jest wykonanie USG narządów rodnych oraz badanie krwi na oznaczenie tzw. antygenu CA 125. Jego podwyższone wartości mogą świadczyć o endometriozie, ale nie przesądzają jeszcze o istnieniu choroby.
Ostateczną diagnozę lekarz stawia, wykonując badanie laparoskopowe. To zabieg w narkozie, w czasie którego pobiera się wycinki tkanki do analizy. Wtedy też dopiero można ostatecznie określić stopień zaawansowania endometriozy i zdecydować o sposobie leczenia.
Rzetelne informacje na temat choroby znajdują się m.in. na stronie www.endometrioza.aid.pl. Na forum można wymienić się doświadczeniami z innymi kobietami dotkniętymi tą przypadłością, uzyskać wsparcie oraz praktyczne wskazówki. W razie wątpliwości warto też zadzwonić pod numer specjalnej infolinii: 0-514 699 203.
Iwona Kołakowska