Reklama

Jemy mniej, ale... nie chudniemy

Choć w ciągu ostatniej dekady Amerykanie ograniczyli ilość spożywanego jedzenia wskaźnik otyłości nie spada. Podając przykład Amerykanów specjaliści podkreślają, że ograniczenie jedzenia nie wystarczy, aby skutecznie walczyć z nadwagą.

Jak zauważa prof. Yikyung Park z Washington University mimo zmiany sposobu odżywiania wskaźnik otyłości w Stanach rośnie i będzie rosnąć. Tyczy się to nie tylko Amerykanów, ale wszystkich, których dosięga problem otyłości. Powodem jest nie tyle, co jemy, ale fakt, że poza ograniczeniem ilości spożywanego jedzenia nie robimy nic, aby zadbać o swoje zdrowie. Zmniejszenie kaloryczności posiłków, to tylko połowa drogi jaką trzeba przebyć.

 - Aby osiągnąć zdrową właściwą wagę, należy spożytkować energię dostarczaną organizmowi w postaci jedzenia. Badania pokazują, że wskaźnik aktywności fizycznej Amerykanów znacznie spadł. Ludzie nie są wystarczająco aktywni fizycznie, dodatkowo styl życia, jaki prowadzimy jest coraz bardziej siedzący. Dlatego nawet, jeśli jemy mniej, ale wciąż pozostajemy bierni, wciąż mamy nadwyżkę kalorii, co z czasem pokutuje dodatkowymi kilogramami - podkreśla Park.

Reklama

Ograniczenie lub całkowite wyeliminowanie napojów gazowanych, rezygnacja ze śmieciowego jedzenia to dobry początek, zapewnia Park. Jednak nie jest wystarczający, aby całkowicie uporać się z problemem.

 - Jeśli ludzie zaczną ograniczać spożywanie produktów, które dostarczają im pustych kalorii - takich jak np. napoje gazowane, zauważą po jakimś czasie spadek masy ciała - zapewnia.

 - Każda forma aktywności fizycznej jest ważna w procesie odchudzania. Ostatecznie nie mogę się zgodzić z informacjami, że na naszą sylwetkę w 80 proc. wpływa dieta, zaś zaledwie w 20 proc. wysiłek fizyczny, lub hasłami głoszącymi, że wysiłek fizyczny nie jest do zrzucenia wagi - przekonuje specjalista fitness Jean-Claude Vacassin.

Dodaje jednak, że gdyby miał wskazać na czynnik, który jest w jego opinii istotniejszy, wybrałby dietę.

 - Dieta i ćwiczenia są tak samo ważne. Jednak to, co, kiedy i ile jemy wpływa bezpośrednio na nasz ogólny stan zdrowia, stanowi również swego rodzaju bazę. Dlatego też to właśnie dobrze zbilansowana dieta powinna być naszym priorytetem - podkreśla trener. Podkreśla jednak, że aktywność fizyczna jest konieczna. Oczywiście im więcej ruchu tym lepiej.


"Ważniejsze niż sama struktura ćwiczeń jest ogólny poziom naszej aktywności fizycznej. Istnieje wiele czynności dnia codziennego, jak np. chodzenie, które z powodzeniem każdy z nas bez większego nakładu sił może wykonywać, a to już zalicza się do aktywności fizycznej" - przyznaje trener.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy