Król wigilijnego stołu
Choć jest bardzo wartościową odżywczo rybą zdecydowanie za rzadko gości na naszych stołach. Nie ulega wątpliwości, że to on jest najważniejszym wśród pyszności serwowanych w trakcie wigilijnej wieczerzy.
Dobrze przyjrzeć się bliżej karpiowi, bo jedzony regularnie może mieć bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Nie tylko dba o zwiększenie mocy systemu immunologicznego, ale może poprawić koncentrację i pracę najważniejszego mięśnia naszego organizmu - mowa tu o sercu rzecz jasna.
Trudno dyskutować o smakach, tak jak i o gustach. Są i tacy, którzy twierdzą, że mięso karpia jest muliste, a jako kolejny kontrargument do zjadania go podają licznie występujące ości. Jak się ktoś uprze to i pomarańcze da radę uznać za ościste. Warto wiedzieć, że nasze kubki smakowe mają zdolność uczenia się. Zapamiętują smaki i w efekcie lubimy to, po co sięgamy najczęściej. Nawyki wchodzą nam w krew stając się stylem życia. Możemy postawić na zdrowszy wariant życia i żywienia - o ile tak zdecydujemy.
Wybór optymalny
Jak więc wybrać rybę, za którą w bieżącym tygodniu będziemy się czujnie rozglądać? Żaden produkt nie jest doskonały. Jeszcze kilka lat temu gloryfikowano ryby. Ich jakość dziś pozostawia sporo do życzenia. Ma na to wpływ wiele czynników, a głównie zanieczyszczenie wód.
Na skutek zaleceń dietetycznych i wytycznych rządów niektórych państw, zwiększyło się zapotrzebowanie na ryby - konsumpcja w skali świata wręcz się podwoiła. Hodowcy chcąc sprostać wyzwaniu i skorzystać z tej passy zmienili sposób żywienia ryb. Nie sposób przemilczeć stosowanych antybiotyków i pestycydów w hodowlach rybnych. Może się zdarzyć, że nabędziemy rybę, która będzie składową niemal całej tablicy Mendelejewa.
Jak zatem kupić dobry produkt? Bazujmy na stałych, sprawdzonych miejscach zakupu. Najlepiej kupić karpia żywego, z basenu z dobrze natlenioną i czystą wodą. Oczywiście poprośmy od razu o jego zabicie. Duszenie żywego stworzenia w foliowej siatce jest niegodne. Optymalny egzemplarz powinien mieć krągły brzuch i łuski o brązowo-żółto-niebieskim zabarwieniu. Zwróćmy też uwagę na skrzela. Najlepiej by były ciemnoczerwone, nie blade.
Skrzela i łuski powinny lśnić i przylegać do tuszy ryby. Ważny jest wiek karpia. Tutaj musimy zaufać sprzedawcy. Jedno jest pewne: wiekowa ryba będzie miała niekorzystny stosunek tłuszczu do mięsa - wraz z wiekiem ryby rośnie zawartość tego pierwszego.
Co oprócz smaku?
Dobry wybór szczególnie ważny, gdy uczestnikami wigilijnej uczty będą dzieci i kobiety ciężarne. Karp jest rybą średniotłustą. Obfituje w pożądane niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) omega-3 i omega-6. To one korzystnie korelują z naszą koncentracją i zdolnością zapamiętywania, a także zmniejszają ryzyko zawału serca czy udaru mózgu.
Karp to też bogactwo witamin z grupy B, których wpływ na nasz system nerwowy trudno przecenić. Jest źródłem łatwego do przyswojenia białka oraz cennych minerałów, między innymi: potasu, wapnia, fosforu czy żelaza.
Urozmaicajmy jadłospis. Śmiało sięgajmy po inne, niż rutynowo, produkty. Różnorodność i zbilansowana dieta to klucz do zdrowia - nas samych i naszych bliskich.
Ewa Koza, mam smak.com