Lecznicze światło
Terapię za pomocą lamp stosuje się w leczeniu wielu chorób. Przyspiesza gojenie się ran i przemianę materii, poprawia krążenie i zmniejsza dolegliwości bólowe.
Światłoterapia to jeden z najstarszych działów fizykoterapii. Już starożytni Grecy i Rzymianie budowali na swoich tarasach solaria, w których zażywali słonecznych kąpieli.
W 1903 roku duński lekarz prof. Niels Ryberg Finsen otrzymał medyczną Nagrodę Nobla za odkrycie możliwości zwalczania objawów niektórych chorób za pomocą światła. Sam odniósł sukcesy w leczeniu światłem chorych na gruźlicę skóry.
- Obecnie wykorzystuje się ją m. in. w leczeniu chorób reumatycznych, ale musi być to leczenie komplementarne, połączone z zażywaniem leków, innymi rodzajami fizykoterapii i zawsze - w porozumieniu z lekarzem - podkreśla dr Ewa Kucharska, reumatolog, która była gościem krakowskiego spotkania "Porozmawiajmy o zdrowiu".
Lecznicze światło, to wysokospolaryzowana fala elektromagnetyczna Zaczęto je stosować w medycynie na szeroką skalę w latach 80 - tych XX wieku. Dlaczego pomaga?
- Powoduje wzrost aktywności komórek, działa przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo. Podczas terapii światłem wydzielają się betaendorfiny, które mają działanie przeciwbólowe. Oprócz tego światłoterapia "naprawia" naczynia, dlatego korzystają z niej osoby z chorobami naczyniowymi i po przebytych zawałach - wyjaśnia dr Ewa Kucharska.
- Urządzenia do światłoterapii możemy stosować w warunkach domowych, najważniejsze jednak, by robić to systematycznie, także po ustąpieniu objawów bólowych. Gdy ból mija, powinniśmy poddać się jeszcze 5 - 7 zabiegom - dodaje. Zaletą światłoterapii jest jeszcze fakt istnienia niewielu przeciwwskazań do jej stosowania.
- Bezwzględnie nie powinni się jej poddawać chorzy na padaczkę. Nie wolno też naświetlać miejsc dotkniętych chorobą nowotworową i brzucha kobiety w ciąży. Stosunkowo rzadkim przeciwwskazaniem może być nadwrażliwość na światło - mówi dr Ewa Kucharska Warto więc sięgnąć po lecznicze światło, tym bardziej jesienią i zimą, gdy brak słońca może być przyczyną pogorszonego nastroju.