Marnujesz jedzenie?
16 października to Światowy Dzień Żywności. Żywienie jest nieodłącznym elementem życia. Nie sposób przy tej okazji nie zastanowić się nad skalą marnowania żywności. To dotyczy każdego z nas. Nie jego, nie ich, ale mnie, ciebie i naszych dzieci.
Każdego roku około 1/3 wyprodukowanej w świecie żywności trafia do kosza. Według szacunków jest to około 1,3 miliarda ton. Mimo że straty są ponoszone na każdym z etapów produkcji i dystrybucji, ponad 50 proc. jedzenia marnują gospodarstwa domowe. Ceny żywności nieustannie idą w górę, a my wciąż nie nauczyliśmy się racjonalnie kupować i konsumować. Może zamiast zajmować się ocenianiem działań innych, czas zabrać się za planowanie własnych zakupów. Wato dołożyć starań, by nie trwonić własnych pieniędzy i nie rujnować środowiska.
Żywność a środowisko
Wyrzucając jedzenie nie tylko niepotrzebnie uszczuplamy budżet domowy, ale marnujemy surowce niezbędne do jego wyprodukowania, to jest: wodę, glebę, energię i nakład pracy. To z kolei przyczynia się do ocieplenia klimatu. Według szacunków w wyniku wytwarzania i utylizacji odpadów żywnościowych, co roku jest emitowanych blisko 170 milionów ton dwutlenku węgla. Europejskie gospodarstwo domowe wyrzuca przeciętnie 20-30 proc. zakupionego jedzenia, z czego 2/3 nadawałoby się jeszcze do konsumpcji. W Polsce do kosza trafia około 9 mln ton żywności rocznie. Nasz kraj zajmuje 5 miejsce w Europie w tym niechlubnym rankingu, zaraz za Wielką Brytanią, Niemcami, Francją i Holandią.
Jakie są główne przyczyny marnowania jedzenia przez gospodarstwa domowe?
- zbyt duże porcje i nawyk przejadania się;
- niewystarczająca wiedza na temat prawidłowego przechowywania produktów spożywczych;
- brak racjonalnego planowania zakupów spożywczych;
- powszechna dostępność żywności skutkująca nie docenianiem jej wartości;
- bagatelizowanie problemu ochrony środowiska i eksploatacji jego zasobów;
- brak wiedzy na temat głodu i niedożywienia.
Blisko 800 mln ludzi na świecie cierpi z powodu głodu i niedożywienia. Problem niedożywienia i równocześnie marnowania żywności dotyczy również Polski.
Co zatem możemy zrobić?
Zdecydowanie warto planować zakupy i nie dokonywać ich pod wpływem chwili. Powszechnie oferowane promocje 2+1, 2+2 okazują się zgubne, bo często kupujemy więcej niż jesteśmy w stanie zużyć. Zróbmy najzwyklejszą papierową listę potrzebnych artykułów i idźmy ją zrealizować. Jeśli potrzebny nam kilogram pomidorów, to kupmy właśnie kilogram, a nie trzy, tylko dlatego, że ktoś obniżył cenę, albo zrobił sztuczną promocję.
Nie potrzebujemy kupować, ani jeść w ilościach hurtowych. Pomyślmy o sobie, pomyślmy o środowisku, które nie ma niewyczerpalnych zasobów. Uczmy się mądrze gospodarować własnym budżetem z troską o planetę i z myślą o naszych potomkach.
Ewa Koza, mamsmak.com