Reklama

Maseczki: Nosić czy nie nosić?

Większość lekarzy w Polsce przekonuje, że w maseczkach ochronnych powinny chodzić jedynie osoby chore. Tymczasem Czesi zwrócili uwagę, że przecież niektórzy mogą chorować bezobjawowo, a nadal zarażać innych, dlatego warto działać prewencyjnie. Co na ten temat sądzi Piotr Gryglas, kardiolog i internista?

- Ja bym się skłaniał do czeskiego stylu z uwagi na to, że zakaźność tego wirusa jest bardzo duża - przekonuje Piotr Gryglas. Jest to ważne szczególnie dzisiaj, kiedy liczba osób zakażonych rośnie dramatycznie. W takiej sytuacji człowiek, który nie wie, czy jest zakażony, powinien nosić maseczkę, by stwarzać mniejsze zagrożenie dla innych.

Należy pamiętać, że maseczka nie stanowi zabezpieczenia dla osoby, która ją nosi, ale chroni przez dalszym roznoszeniem wirusa.

Piotr Gryglas wyjaśnił, że przed założeniem maseczki trzeba umyć ręce i pamiętać o jej dezynfekcji. Po powrocie do domu zdezynfekowanymi rękoma zdejmujemy maseczkę, chwytając za gumki lub troczki, czyli część zakładaną za uszy. Na koniec wkładamy ją do foliowej torebki.

Reklama

Wbrew temu, co wcześniej mówiono, koronawirus nie dezaktywuje się szybko na powierzchni, na której osiadł. Na plastiku i na metalu może się utrzymywać nawet trzy doby. Z tego powodu warto uważać chociażby na klamki czy przyciski w windach.

- Jeżeli mamy w kieszeni chusteczki dezynfekujące, nasączone środkiem dezynfekującym, przetrzyjmy klamkę i dopiero jej dotknijmy - radzi lekarz.

O czym jeszcze opowiedział? Dowiesz się z poniższego filmu:

x-news/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koronawirus | maseczka ochronna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy