Reklama

Mięśniaki a płodność

Żyjemy w pośpiechu i w stresie. Z roku na rok wzrasta ilość przypadków występowania tzw. chorób cywilizacyjnych. Jednym z takich niepożądanych efektów rozwoju cywilizacji jest także niepłodność, która często spowodowana jest występowaniem mięśniaków.

Niepłodność jest dramatem dla par pragnących posiadać dziecko. Medycyna szuka wciąż nowych metod jej leczenia, choć dotychczas nie znaleziono sposobu na wyleczenie wszystkich zaburzeń powodujących niepłodność.

Mięśniaki a ciąża

Mięśniaki macicy są najczęstszymi guzami łagodnymi żeńskich narządów płciowych. Zależność między dużym stężeniem estrogenów w organizmie kobiety a wzrostem mięśniaków jest najczęściej podkreślana jako powód mięśniaków. Leczy się je zazwyczaj dopiero wtedy, gdy powodują dolegliwości. W większości przypadków jest to leczenie operacyjne. Guzy, które nie powodują objawów należy obserwować. Wskazane są wówczas kontrole u ginekologa co 3-4 miesiące. Jednakże mięśniaki macicy dość często powodują niemożność zajścia w ciążę, utrudniając zapłodnienie. Z reguły pojawiają się u kobiet, które nie rodziły jeszcze dzieci. Oszacowano, że mięśniaki mogą być związane z niepłodnością u 5-10 proc. kobiet, a u 2-3 proc. są jedyną przyczyną niepłodności.

Reklama

Obecność mięśniaków w macicy komplikuje przebieg ciąży, porodu i połogu. Mogą być przyczyną poronień, porodu przedwczesnego, nieprawidłowego położenia płodu i zaburzeń czynności skurczowej podczas porodu. Podczas ciąży mięśniaki rosną szybciej - powodem jest fizjologicznie wysoki poziom hormonów płciowych. W czasie połogu, podczas pierwszych 6 tygodni po porodzie, kobiety z mięśniakami częściej są narażone na powikłania.

Mięśniaki wykrywane są zazwyczaj u kobiet pomiędzy 35 a 50 rokiem życia, gdyż są guzami zależnymi od wpływu hormonów i to zarówno estrogenów, jak i progesteronu. Estrogeny działają stymulująco na wzrost guzów, dlatego też po klimakterium nie tworzą się nowe, a istniejące już nie powiększają się lub nawet ulegają zmniejszeniu. Wiąże się to z niskim poziomem estrogenów - hormonów wytwarzanych przez jajniki w okresie dojrzałości płciowej. Identyczny wpływ ma progesteron - objawia się to możliwością pojawienia się lub znacznym wzrostem mięśniaków podczas ciąży i zmniejszaniem się w okresie poporodowym.

Niepokojące objawy

Mięśniaki macicy w początkowej fazie wzrostu właściwie nie powodują dolegliwości. Wystąpienie objawów jest zależne od ich umiejscowienia, liczby i wielkości. Aż 20 proc. kobiet z mięśniakami macicy nie ma żadnych objawów. Natomiast 30 proc. skarży się na obfite i bolesne krwawienia miesiączkowe, a około 40 proc. ma objawy ucisku. Pozostałe obserwują najczęściej nieregularne, międzymiesiączkowe krwawienia oraz plamienia z dróg rodnych. Jeśli mięśniaki zniekształcają jamę macicy to mogą powodować upośledzenie płodności lub wystąpienie poronień.

Mięśniaki często uciskają na pęcherz i cewkę moczową, powodując zaleganie moczu i zapalenia tych narządów. Nieprawidłowe i obfite krwawienia powodują ponadto niedokrwistość. Kobiety odczuwają wówczas osłabienie, duszność, przyspieszenie tętna oraz bóle głowy.

Typy mięśniaków w zależności od umiejscowienia:

- śródścienne (znajdują się w ścianie macicy);

- podsurowicówkowe (znajdują się w błonie surowiczej pokrywającej macicę od strony jamy brzusznej);

- podśluzówkowe, tzw. endometrium (w błonie śluzowej wyścielającej jamę macicy od strony pochwy).

Tylko w przypadku, gdy przyrost roczny mięśniaka jest ekspansywny (wzrost objętości zmiany o 30 proc.), rozważa się postępowanie mające na celu weryfikacje jego aktywności mitotycznej. Jest to związane z zabiegiem operacyjnym. Lokalizacja zmiany nie powinna mieć żadnego znaczenia jeżeli chodzi o funkcję implantacyjną endometrium. W ciąży mięśniaki niekiedy się powiększają, ale sytuacja zazwyczaj normalizuje się do stanu wyjściowego tuż po urodzeniu dziecka. Ryzyko dla ciąży jest znikome w tak małych zmianach. Tylko duże mięśniaki, modelujące jamę macicy lub zlokalizowane w okolicy cieśni mogą, ale wcale nie muszą, być przyczyną problemów np. z postępem porodu - mówi dr n.med. Jacek Tomaszewski z II Katedry i Kliniki Ginekologii AM w Lublinie

Nie należy zaniedbywać żadnych dolegliwości dotyczących narządów kobiecych. To my najlepiej znamy nasze ciała i powinnyśmy najwcześniej wyłapywać różne anomalie. Pamiętajmy, że większość wcześnie wykrytych chorób kobiecych, nawet o wiele groźniejszych niż mięśniaki, jest w pełni wyleczalna.

Opr. na podstawie materiałów pracowych firmy ASA Sp. z o.o.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: niepłodność | płodność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy