Reklama

Myślisz o chorobie czy o zdrowiu?

Pandemia zahamowała naturalny bieg zdarzeń, zarówno w skali globalnej jak i w skali kraju, miasta, rodziny i pojedynczego człowieka. Ważne, by w tym trudnym czasie pracować nad myśleniem o zdrowiu i robić, co w naszej mocy, by się tego zdrowia trzymać. Mamy wpływ na zahamowanie pandemii. Każdy z nas gra w tej grze i dokłada swoje pionki. Jakich używać?

Stres nie służy zdrowiu

Życie w stresie, szczególnie przewlekłym, mocno obniża naszą odporność. Wzrasta wówczas poziom hormonów stresu, na przykład kortyzolu, który osłabia siły i wydolność systemu immunologicznego. Nikt z nas nie jest dziś bezpieczny - każdy narażony na zarażenie, ale higieniczny tryb życia, odżywiania i snu dają nam większe szanse na łagodniejszy przebieg infekcji.

Zadbajmy o dobrą energię i kontakt z ludźmi, którzy dodają nam wiatru w żagle. Wsparcie rodziny i przyjaciół (dziś mowa oczywiście o kontakcie telefonicznym, mailowym i wszelkich komunikatorach, a nie o realnych spotkaniach towarzyskich) jest w tej sytuacji bardzo ważne. Każdy z nas się boi, jedni się do tego przyznają, inni to tłumią. Musimy jednak zrozumieć, że panikowanie i przewlekły stres będą nas osłabiały. Jak sobie pomóc?

Reklama

Wirusy? Nie dziękuję! 

To, czy o siebie dbamy nie jest tylko i wyłącznie naszą sprawą. Choroba nie determinuje tylko życia jednostki, ale mocno wpływa na funkcjonowanie rodziny i całego społeczeństwa. Dziś jest właściwy moment na zweryfikowanie na ile potrafimy dobrze się o siebie zatroszczyć. Kroki, rytuały, nawyki, które każdy z nas powinien wdrożyć w codzienność:  

1. Dbamy o sen. Niewyspani jesteśmy wielokrotnie bardziej podatni na wszelkie infekcje.

2. Stosujemy mądrą, zbilansowaną dietę, w której kluczowe miejsce mają warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste.

3. Koniecznie włączamy do codziennego jadłospisu kiszonki, albo kupujemy preparat osłonowy na jelita, który zwykliśmy zażywać na przykład w trakcie kuracji antybiotykowej. Zawarty w takim farmaceutyku kwas mlekowy pomoże nam odbudować naturalną florę bakteryjną jelit, której dobra kondycja warunkuje naszą odporność i siłę do walki z drobnoustrojami chorobotwórczymi.

4. Robimy domową hodowlę kiełków i włączamy je do każdego posiłku. One są esencją wartości odżywczych zawartych w dojrzałej roślinie. Nie czekajmy z rzeżuchą na święta Wielkanocne, ona już teraz powinna wzbogacić nasze menu.

5. Suplementujemy witaminę D, bo promieni słonecznych wciąż mamy za mało.

6. Myjemy ręce: mydłem, w ciepłej wodzie, minimum 30 sekund.  

7. W obliczu pandemii koronawirusa dezynfekujemy telefon komórkowy codziennie, najlepiej po powrocie do domu. Okazuje się, że zarówno wyświetlacz smartfona, jak i przyciski blokady i cała obudowa to prawdziwe siedlisko brudu. Na telefonie gromadzi się pot, naskórek, serum, resztki makijażu, a to doskonałe podłoże do namnażania się drobnoustrojów.

Skoro telefonów używamy zarówno w domu jak i w pracy czy na mieście, nieświadomie przenosić możemy salmonelle, wirusy, bakterie E. coli, gronkowce i paciorkowce. Obecnie najstraszniejszym wydaje się koronawirus, który według danych może przeżyć na szkle, metalu i tworzywach sztucznych do 12 godzin. Jak czyścić sprzęt, z którym wielu z nas nie chce się rozstawać nawet na chwilę?

Istnieją specjalne płyny do dezynfekcji ekranów, którymi możemy przetrzeć cały telefon. Można też użyć ściereczki z mikrofibry (przeznaczonej do czyszczenia okularów), która usunie tłuste plamy z wyświetlacza, a następnie cały aparat telefoniczny przetrzeć szmatką zamoczoną w alkoholu.

Warto też rozsądnie ograniczyć korzystanie z telefonu, zrezygnować z bardzo powszechnej praktyki zabierania go do toalety i używać  zestawu słuchawkowego.      

Ewa Koza, mamsmak.com      

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy