Reklama

Niedoceniana homeopatia

Homeopatia jest niedoceniana, a często zwalczana przez lekarzy - powiedziała prezes Polskiego Towarzystwa Homeopatycznego lek. med. Ewa Czerwińska na konferencji z okazji rozpoczynającego się w środę 64. Kongresu Światowej Ligi Homeopatycznej.

"Wynika to z niechęci większości lekarzy, farmaceutów i firm farmaceutycznych. Niemniej jednak tysiące lekarzy i miliony pacjentów twierdzą, że homeopatia pomaga" - powiedział obecny na konferencji lekarz medycyny i magister filozofii, dominikanin, o. Jacek Norkowski. Zgodził się z nim sekretarz Polskiego Towarzystwa Homeopatycznego Tomasz Kokoszczyński.

Uczestnicy konferencji zwrócili się do lekarzy i mediów o podjęcie merytorycznej dyskusji na temat tej gałęzi medycyny.

Homeopatia liczy już około 200 lat. Jest to metoda leczenia wprowadzona przez niemieckiego lekarza Christiana Friedricha Samuela Hahnemanna. "W uproszczeniu polega na leczeniu chorób mikroskopijnymi dawkami silnie działających substancji, które w dużych dawkach wywołują objawy tych chorób" - mówiła Czerwińska.

Reklama

Zasada "similia similibus curantur" (podobne leczyć podobnym) jest sprzeczna z dominującym wśród lekarzy i naukowców poglądem, że na przykład gorączkę powinno się leczyć środkiem przeciwgorączkowym. Tymczasem lekarz homeopata podaje w takiej sytuacji choremu lek powodujący gorączkę - tyle że w bardzo małym stężeniu, by pobudzić organizm do zwalczenia gorączki.

"Można to porównać z przeprogramowaniem komputera. Organizm zostaje przeprogramowany, by stawić czoło chorobie, dzięki małej dawce, która mobilizuje jego siły obronne" - mówiła obecna na konferencji prof. dr hab. Elżbieta Dernałowicz-Malarczyk z Uniwersytetu im. Marii Curie- Skłodowskiej w Lublinie.

Zwolennicy homeopatii twierdzą, że im mniejsza dawka, tym większy efekt, natomiast krytycy wskazują, że stosowane w środkach homeopatycznych substancje czynne bywają tak rozcieńczone, że w dawce nie ma nawet jednej cząsteczki danego leku. Spory trwają niemal od opublikowania w roku 1810 głównego dzieła Hahnemanna - "Organon der Heilkunst" (Organon racjonalnej wiedzy medycznej).

Liczba prac naukowych dowodzących skuteczności homeopatii jest - jak na 200 lat i setki tysięcy praktykujących - niewielka.

Laureat nagrody Nobla z 1983 r., astrofizyk Subramanyan Chandrasekhar twierdził, że działanie leków homeopatycznych jest możliwe na poziomie kwantowym. Podobne mechanizmy sugerował polski badacz - prof. Włodzimierz Sedlak. Jednak wielu innych noblistów krytycznie wypowiadało się na temat homeopatii.

Są badania, które dowodzą, że leki homeopatyczne przewyższają skutecznością placebo, a także badania przeprowadzone na zwierzętach, którym trudno raczej zasugerować wyzdrowienie - mówił Kokoszczyński.

Autorzy analizy opublikowanej w 2005 roku na łamach "The Lancet" udowadniali, że leki homeopatyczne są mniej skuteczne od placebo. W oparciu o te same materiały zwolennicy homeopatii przygotowali swoją analizę, w której wynik był przeciwny.

O. Jacek Norkowski zauważył, że choć oficjalnie Kościół katolicki nie ma zastrzeżeń wobec homeopatii, to odmawiano mu publikacji artykułów na temat homeopatii; uważa to za przejaw cenzury.

Homeopatia jest uznawana nie tylko w swojej ojczyźnie - Niemczech, ale i Szwajcarii, Austrii czy na Węgrzech (gdzie stała się oficjalną specjalizacją). Także rząd Indii zaaprobował leczenie homeopatyczne - w 1973 r. W Polsce przed stosowaniem homeopatii w zeszłym roku ostrzegła Naczelna Rada Lekarska.

Kongres Międzynarodowej Lekarskiej Ligi Homeopatycznej odbędzie się w środę w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Udział w nim zapowiedziało ponad 400 lekarzy i naukowców z całego świata.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: homeopatia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy