Reklama

Niezwykła moc dotyku

Często zdarza się, że go nie doceniamy. Tymczasem to właśnie on ma ogromny wpływ na rozwój dziecka. Nasz ekspert wyjaśnia, dlaczego.

Niektórzy z nas boją się często przytulać, nosić na rękach i kołysać dziecko. Obawiają się, że w ten sposób tylko rozpieszczą malca albo sprawią, że będzie on ciągle płakać, domagając się, by mama i tata byli przy nim. To nieprawda. Czuły dotyk i bliski kontakt z rodzicem jest dla dziecka niezwykle ważny. Daje mu poczucie bezpieczeństwa i zastępuje ważne słowa.

Nosząc maluszka na rękach, przytulając go i pieszcząc na wszelkie możliwe sposoby, "mówimy" mu, że go kochamy, że jest dla nas ważny i w każdej chwili może na nas liczyć. Za pośrednictwem dotyku dbamy też o jego prawidłowy rozwój.

Reklama

- Liczne badania naukowe pokazują, że niemowlęta, którym rodzice nie szczędzą czułości, mają lepszą odporność, sprawniejszy układ oddechowy, pokarmowy i krążenia. Pod wpływem dotyku zwiększa się też wydzielanie endorfin (hormonów szczęścia), dlatego maluchy często pieszczone przez rodzica są radośniejsze, spokojniejsze, rzadziej płaczą i lepiej śpią - mówi Barbara Jaworska, położna.

- Dotyk sprzyja też budowaniu silnej więzi między rodzicami a dzieckiem. A to przekłada się na późniejsze relacje malca z innymi ludźmi. Niemowlę, któremu w dzieciństwie nie brakuje bliskiego kontaktu z mamą lub tatą, potem chętniej poznaje nowe środowisko i lepiej nawiązuje kontakt z rówieśnikami - dodaje ekspert. Nie bójmy się zatem czule tulić i pieścić dziecko. Warto to robić od pierwszych dni życia i na różne sposoby. Oto nasze propozycje.

Podczas karmienia

Niektórzy uważają, że wystarczy karmienie piersią, aby zbudować niezwykłą więź między mamą a dzieckiem. - Należy jednak pamiętać, że karmienie jest tylko jednym z wielu czynników wpływających na jakość tej więzi - mówi Barbara Jaworska, położna środowiskowa.

Badania naukowe pokazują, że niezależnie od tego, jak mama karmi swojego maluszka (piersią czy butelką), duże znaczenie ma jej zachowanie podczas tego rytuału - tłumaczy specjalistka. Jeśli w trakcie karmienia z czułością przytulasz do siebie maleństwo, głaszczesz je po główce i patrzysz mu w oczy, dbasz o jego harmonijny rozwój.

- Bliskość mamy, jej zapach, ciepło i czuły dotyk dają dziecku poczucie bezpieczeństwa, którego ono bardzo potrzebuje w tym okresie życia - wyjaśnia nasz redakcyjny ekspert.

Rysowanie na plecach

Niezwykłą moc dotyku możesz wykorzystywać także w czasie zabawy z malcem. Gdy leży on na brzuszku lub siedzi na twoich kolanach, rysuj mu na gołych pleckach różne figury lub przedmioty, opowiadając, co robisz.

Możesz też dotykać ciała smyka, jednocześnie recytując wierszyk. Na przykład mówisz: "Po pleckach płynie rzeczka (wzdłuż kręgosłupa rysujesz wężyki) i przeszła pani na szpileczkach (szybko "idziesz" czubkami 2 palców). A potem przeszły słonie (powoli "kroczysz" wewnętrzną stroną dłoni) i przebiegły konie (szybko "galopujesz" lekko zaciśniętymi pięściami). Na koniec spadł deszczyk (stukasz opuszkami palców na dole pleców). Czy czujesz już dreszczyk? (robisz szybkie tup-tup palcami wzdłuż kręgosłupa i niespodziewanie, lekko szczypiesz dziecko w kark)". - Taka zabawa relaksuje dziecko i je rozśmiesza - mówi położna.

Masowanie ciała

Jeśli pracujesz i w ciągu dnia nie jesteś w stanie poświęcić dziecku zbyt wiele czasu na pieszczoty, wieczorem możesz nadrobić zaległości, masując malca. Taki rytuał buduje więź między tobą i dzieckiem. Relaksuje i wycisza niemowlę, zapewniając mu zdrowy i spokojny sen. Masaż możesz wykonywać, gdy maluszek skończy miesiąc i co najmniej 1,5 godziny po jedzeniu, kiedy już strawi pokarm.

Postaraj się też, by w pomieszczeniu, gdzie będziesz masować smyka, było ciepło (24-26°C) i przyjemnie. Warto więc przygasić światło i włączyć spokojną muzykę. Zanim zaczniesz masaż, zdejmij biżuterię i ogrzej swoje dłonie, aby dotyk nie był dla dziecka nieprzyjemny. Potem wylej kilka kropli oliwki na dłoń, rozsmaruj ją i delikatnie rozprowadź po skórze dziecka. Podczas masażu możesz opowiadać mu spokojnym tonem, co w danym momencie robisz.

Dzięki temu malec będzie czuł się bezpiecznie. - Jednak, gdy niemowlę płaczem daje nam znać, że nie ma ochoty na takie pieszczoty, należy zrezygnować z masażu. Nie jest on wskazany także wtedy, gdy dziecko jest chore lub ma problemy skórne - mówi nasza specjalistka.

Harce na dywanie

Maluchy uwielbiają zabawy ruchowe, a zwłaszcza te, podczas których mama lub tata są przy nich. Dlatego gdy twoje dziecko już chodzi albo dobrze raczkuje, jak najwięcej czasu spędzaj z nim na dywanie. Pozwól mu wspinać się na ciebie, na twoje plecy lub przeciskać się pod twoimi nogami. Zachęcaj je do tego, ale niczego nie narzucaj. Niech smyk sam decyduje, jak ma przebiegać zabawa, ty zaś dbaj, by nic mu się nie stało.

Twoja obecność i taki podział ról mają dla dziecka duże znaczenie. - Ruch połączony z bliskim kontaktem z rodzicem sprawia, że maluch poznaje możliwości własnego ciała, zdobywa zaufanie do siebie i do osoby dorosłej. Dzięki temu nabywa pewności siebie i buduje wiarę we własne siły - tłumaczy nasza ekspertka.

Codzienna pielęgnacja

Doskonałą okazją do pieszczot są codzienne czynności pielęgnacyjne, czyli przewijanie, kąpiel, ubieranie, smarowanie kremem. Niestety, zwykle wykonujemy je w dużym pośpiechu i rutynowo, nie przywiązując do nich zbyt dużej wagi. Jednak gdy tylko masz odrobinę czasu, warto poświęcić tym zadaniom nieco więcej uwagi.

Postaraj się wykonywać je z czułością i delikatnością. Podczas zmiany pieluszki pocałuj maluszka w stópki albo je pomasuj. Zakładając mu ubranko, pogłaszcz go po pleckach lub połaskocz pod paszką. Smarując malca kremem, zamiast energicznie wcierać kosmetyk w skórę, możesz to robić powoli, czule i delikatnie. Takie pieszczoty nie zajmują dużo czasu. A dla dziecka są naprawdę bardzo cenne.

- Nie tylko relaksują maleństwo i je bawią. Dają mu też poczucie bezpieczeństwa, a także utwierdzają w przekonaniu, że skoro mama poświęca mu swoją uwagę, jest dla niej kimś ważnym, kogo ona kocha najbardziej na świecie - mówi nasza specjalistka.


Konsultacja: Barbara Jaworska, położna środowiskowa. Tekst: Iwona Jankowska

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: rozwój dziecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy