Reklama

NOP nie taki straszny jak go malują

Niepożądany odczyn poszczepienny (NOP) może się pojawić po każdym szczepieniu. Wbrew temu, co twierdzą ruchy antyszczepionkowe, ciężkie NOP-y zdarzają się jednak bardzo rzadko. O wiele częściej dzieci trafiają do szpitala z powodu choroby, przeciwko której nie zostały zaszczepione.

W literaturze naukowej, która powstaje na podstawie weryfikowanych i weryfikowalnych danych, opisuje się, że niepożądany odczyn poszczepienny, czyli niepożądana reakcja na podanie szczepionki, zdarza się średnio raz na 10 tys. podanych dawek, przy czym częstość zależy od wielu czynników, w tym samej szczepionki.

Najczęściej NOP to:

- zaczerwienienie i obrzęk w okolicy podania szczepionki;

- ból odczuwany w okolicy podania szczepionki, czasem całej kończyny, w którą została podana szczepionka;

- nieutulony płacz;

- podwyższona temperatura.

Reklama

NOP-y dzieli się na:

- łagodne - nie jest nasilony, charakteryzuje się miejscowym obrzękiem, silnym miejscowym zaczerwieniem i gorączką;

- poważne - objawy są nasilone, ale nie trzeba dziecka umieszczać w szpitalu, jego życie i zdrowie nie są zagrożone (warto wybrać się do lekarza);

- ciężkie - konieczna jest hospitalizacja, zagrożone jest zdrowie lub życie dziecka.

Przykładem ciężkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego jest reakcja anafilaktyczna. Zdarza się raz na milion podanych dawek szczepionek. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny, w latach 2015-2016 wystąpiły po trzy ciężkie odczyny poszczepienne.

Wbrew temu, co twierdzą ruchy antyszczepionkowe, nie da się ukryć ciężkiego NOP-u. Bezwzględnie wymaga on hospitalizacji.

O ile jednak zdarza się ona niezwykle rzadko z tego powodu, to nie jest czymś niecodziennym hospitalizacja dziecka z powodu choroby, przeciwko której nie zostało zaszczepione.

Ospa, szczepienia i pobyt w szpitalu

Ciekawe wnioski można wyciągnąć z opisowego badania obserwacyjnego, opublikowanego na łamach Pediatric Diseases Journal w 2013 roku. Naukowcy prześledzili hospitalizacje dzieci w wieku 1 miesiąc - 15 lat z powodu ospy wietrznej i półpaśca w czterech australijskich szpitalach w dwóch okresach: przed wprowadzeniem w tym kraju powszechnych szczepień przeciwko ospie wietrznej (1999-2001) i po powszechnym zaszczepieniu populacji dzieci i młodzieży przeciwko tej chorobie (2007-2010). Warto nadmienić, że dzięki programowi zaszczepiono 82 proc. grupy docelowej.

Przed wprowadzeniem programu szczepień liczba pobytów w szpitalu wyniosła 710 hospitalizacji (598 z powodu ospy i 112 z powodu półpaśca).

Po wprowadzeniu szczepień liczba hospitalizacji z tych powodów spadła do 227 (160 z powodu ospy i 18 - półpaśca).

Prawie 90 proc. dzieci, które znalazły się w szpitalu z powodu tych chorób, nie było zaszczepione przeciwko ospie wietrznej, a troje z nich wymagało pobytu na oddziale intensywnej terapii.

Kto może zgłosić NOP?

Do zgłoszenia NOP uprawniony jest lekarz, pielęgniarka, farmaceuta. Przy czym lekarz, który stwierdzi NOP u pacjenta, ma obowiązek zgłosić ten fakt do powiatowego inspektora sanitarnego, a jeśli tego zaniecha, grozi mu mandat.

- Rocznie rejestrujemy od 3 do 4 tysięcy NOP-ów, większość z nich to NOP-y łagodne - mówi krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii dr Iwona Paradowska-Stankiewicz.

Także rodzic może zgłosić NOP, ale do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Środków Biobójczych. W 2015 roku takich zgłoszeń było 63. W tym roku, tylko w pierwszych dwóch miesiącach, zarejestrowano 62 takie zgłoszenia.

Justyna Wojteczek, PAP Zdrowie

***

Zobacz również:

www.zdrowie.pap.pl
Dowiedz się więcej na temat: NOP | szczepienie przeciw COVID-19
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy