Reklama

Obalamy cztery szkodliwe mity o menopauzie

Okres przekwitania to stan, który przeżyje każda kobieta. Mimo że problem jest powszechny, narosło wokół niego wiele przesądów. Wyjaśniamy, jak jest naprawdę.

Menopauza to skutek zanikania aktywności jajników, wytwarzających żeńskie hormony płciowe. W efekcie tego procesu kobieta przestaje miesiączkować, a cały jej organizm przestawia się na inny tryb funkcjonowania.

1. Zaczyna się od uderzeń gorąca...  Niekoniecznie. 7 na 10 pań ich doświadcza, ale pozostałe - nie. Wczesne objawy menopauzy to uczucie zmęczenia, kłopoty ze snem, pamięcią i koncentracją, kołatanie serca, problemy  z trzymaniem moczu, wysuszenie skóry, sztywność stawów i mięśni. Często je ignorujemy lub wiążemy z chorobami. Lekarz może wtedy zlecić badania hormonów płciowych we krwi. Zapowiedź menopauzy to mało estrogenów produkowanych przez jajniki, a dużo gonatropin wytwarzanych przez przysadkę, która stymuluje je do pracy.

Reklama

2. To problem pań po pięćdziesiątce...  Nie! Przedwczesne wygasanie pracy jajników może spotkać młodą kobietę, np. w efekcie cukrzycy albo chemioterapii. Wprawdzie znaczna większość Polek wchodzi w ten okres tuż po 50., ale wiele doświadcza spadku żeńskich hormonów po 40. r.ż. Nie ma reguły, choć istnieje prawdopodobieństwo, że córka przeżyje menopauzę w tym wieku co mama. Ważny jest też styl życia, w tym palenie papierosów i picie alkoholu, długotrwały stres (to przyspiesza zmiany). 


3. Tylko preparaty z soją pomogą... Nieprawda. Na rynku jest wiele suplementów roślinnych, które zawierają wyciągi z koniczyny, pluskwicy groniastej, opornika łatkowatego, lnu. Lekarz może też zaproponować HTZ, czyli hormonalną terapię zastępczą, która polega na podawaniu hormonów  doustnie, dopochwowo, w formie zastrzyków albo plastrów. HTZ łagodzi przykre objawy, jak bezsenność, nocne poty, nerwowość, ale nie jest to terapia dla każdego:  np. panie, które przeżyły zatorowość lub zakrzepicę, nie mogą z niej skorzystać. Według nowych zaleceń należy ją rozpocząć jak najwcześniej, bo im później, tym mniej pomaga, a nawet może zaszkodzić.

4. Po menopauzie  nie trzeba chodzić do ginekologa. Bzdura! Opieka ginekologa jest konieczna, bo kobiety pozbawione ochrony żeńskich hormonów płciowych częściej zapadają na nowotwory i przeróżne stany zapalne. Specjalista może im zalecić leki, a gdy trzeba - pobrać wycinek tkanek do badań. Szybkiej interwencji ginekologicznej wymaga zwłaszcza krwawienie (nawet plamienie) z dróg rodnych po menopauzie.

Pamiętaj, że to nie choroba! To naturalny okres w życiu kobiety, która jednak potrzebuje wtedy opieki lekarza, bo w jej organizmie wiele się zmienia. Lekarz może też doradzić, jak łagodzić niemiłe objawy klimakterium, np. uderzenia gorąca, czy wahania nastroju.

Jeśli tyjesz... Nie panikuj. To normalne, że w czasie przekwitania zwalnia metabolizm, za to rośnie apetyt, a organizm magazynuje więcej tłuszczu na brzuchu. Trzeba jeść co najmniej 200 kcal mniej niż dotychczas: więcej warzyw niż mięsa, mało cukru. I więcej się ruszać.

Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy