Pacjenci zgłaszają się do lekarzy z nowymi objawami COVID-19
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w audycji Radia Gdańsk wymienił nowe objawy towarzyszące zakażeniu koronawirusem. Różnią się one diametralnie od tych, z którymi mieliśmy do czynienia na początku pandemii.
Zakażenie COVID-19 przebiega w aktualnej fali zupełnie inaczej, niż w latach ubiegłych. Lekarze coraz rzadziej zauważają objawy takie jak gorączka i utrata węchu, coraz częściej jest za to diagnozowany ból głowy i gardła. Nowa mutacja wirusa przyniosła także inne, nietypowe dla innych infekcji, symptomy.
Zobacz również: Brak snu może zabić? Naukowcy alarmują
Według badań przeprowadzonych przez Brytyjczyków najczęstszym w ostatnich miesiącach objawem zarażenia jest ból gardła. Badacze z Imperial College London jako drugi co do częstości symptom uznali ból głowy. Znamy te objawy z przebiegu innych popularnych chorób, na przykład towarzyszącej nam od zawsze grypy.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska na antenie Radia Gdańsk przyznał, że w Polsce dominują dwa warianty omikronu, charakteryzujące się lżejszym przebiegiem, ale za to o wiele bardziej zaraźliwe. Te odmiany stanowią 55 do 60 proc. zdiagnozowanych przypadków.
Część objawów towarzyszących infekcji omikronem, takie jak: katar, ból głowy, gorączka, pokrywa się z tymi występującymi przy wcześniejszych wariantach, jednak pacjenci obserwują też inne dolegliwości.
"Pojawiły się też takie, których nie obserwowaliśmy wcześniej. Na przykład budzimy się rano i czujemy się bardzo zmęczeni, pojawiają się też szumy w uszach, ból karku i wrażliwość na światło" - powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Zachęcił też, by w przypadku pojawienia się niepokojących oznak choroby niezwłocznie udać się do lekarza. Najlepsza byłaby wizyta bezpośrednia, połączona z badaniem fizykalnym i osłuchaniem płuc. Kraska przyznał również, że obserwujemy aktualnie wyhamowanie letniej fali zakażeń.
Zobacz również: 10 skutecznych ziół przy nadciśnieniu