Gdy słyszymy o nietrzymaniu moczu, wyobrażamy sobie 70-letnią starszą panią, która nie zdąża do toalety... A jak jest naprawdę?
Na NTM chorują nawet 20-latki! Schorzenie może być skutkiem częstego wykonywania czynności, które powodują nadmierny wzrost ciśnienia w jamie brzusznej, np. ćwiczeń ze sztangą. Sprzyja mu też ciąża.
Błędem jest myślenie, że ktoś sam sobie zawinił, bo przed wyjściem z domu wypił herbatę. Jak jest naprawdę?
Chociaż duża ilość wypitych płynów nasila dolegliwości, mała przed nimi nie chroni. Nawet, gdy pęcherz jest w niewielkim stopniu wypełniony, zwykłe kichnięcie może spowodować popuszczenie moczu.
Wydaje się nam, że ruch może prowokować pęcherz do nieposłuszeństwa... A jak jest naprawdę?
Nie wolno unikać aktywności fizycznej, bo to sprzyja nadwadze, o której wiadomo, że potęguje dolegliwości. Oprócz regularnych spacerów czy jazdy na rowerze warto postarać się o odpowiednią gimnastykę mięśni dna miednicy.
W potocznym przekonaniu jedynym zaleceniem jest, by ograniczyć moczopędne napoje (np. kawę). A jak jest naprawdę?
Bardzo ważne jest też, by jeść dużo warzyw i owoców (z wyjątkiem moczopędnej pietruszki i cytrusów). Zawarta w nich wit. C pomaga w produkcji kolagenu, dzięki któremu pęcherz jest bardziej elastyczny. Magnez reguluje jego ruchy, zaś krzemionka chroni przed stanami zapalnymi.
W potocznym przekonaniu to schorzenie, które można tylko trochę złagodzić. A jak jest naprawdę?
Z nietrzymania moczu można się całkowicie wyleczyć - dzięki regularnej gimnastyce mięśni dna miednicy, zmianie diety i dobranym przez lekarza lekom.