Pięć powodów dlaczego lepiej unikać serków topionych
Któż z nas nie sięga czasem po serki topione? Nie dość, że idealnie rozsmarowują się na kanapkach, to kuszą aromatycznym smakiem i mogą być wykorzystywane do przygotowania gęstych zup i sosów. Choć wydawać by się mogło, że są zdrowe i dostarczają wielu cennych substancji, prawda może przerażać. Dlatego doweidz się, dlaczego lepiej unikać serków topionych.
Jak powstają topione serki? To proste - naturalne sery poddawane są działaniu temperatury (ok. 95-99 stopni) i formowane, a na koniec dodawane są do nich pozostałe składniki smakowe, np. zioła, przyprawy. Jeśli jednak spojrzymy na skład zawarty na opakowaniu, możemy zobaczyć, że ser nie jest głównym składnikiem. Można znaleźć w nich wiele zbędnych składników. Wśród nich przeważnie dominują sól oraz konserwanty, których nadmiar może poważnie zaszkodzić zdrowiu. Nie dość, że zatrzymują w organizmie wodę, to mogą sprzyjać wahaniom ciśnienia tętniczego, a także powodować alergię.
Aby powstał serek topiony, nie wystarczy sama wysoka temperatura, ale dodatek topników. Zalicza się do nich m.in. kwasy mlekowe, winne oraz cytrynowe. Działanie tego pierwszego (w połączeniu z ciepłem) powoduje, że powstaje nizyna, zaliczana do naturalnych antybiotyków. Jej działanie może osłabiać i znacznie uszczuplić obecną w jelitach mikroflorę, co znacznie zaburza odporność i prowadzi do nieprawidłowości w działaniu układu pokarmowego.
Na czarnej liście częstych dodatków w serkach topionych znajdują się fosforany. Są to substancje, które mogą blokować wchłanianie minerałów, takich jak wapń (odpowiada za zdrowe i mocne kości), potas (reguluje pracę układu pokarmowego) oraz żelazo (jego brak sprzyja anemii).
Jeśli nie przekonują nas argumenty o szkodliwości serków topionych, warto wspomnieć o tym, że zawierają ogromne ilości kalorii. Te produkowane w sposób przemysłowy powstają w wyniku dodatku różnych serów i w małej ilości. Za to dominują w nich dodatki (tłuszcze trans i utwardzacze), które podbijają wartość energetyczną produktu. 100 g serka topionego, to około 300 kcal, co sprawia, że spożywane w nadmiarze szybko prowadzą do nadwagi i otyłości, ale podwyższają także poziom cholesterolu.
Serek topiony może być nafaszerowany innymi dodatkami. Znaleźć wśród nich można oczywiście tłuszcze trans oraz utwardzacze, które niekorzystnie wpływają na kondycję organizmu, a zwłaszcza szkodzą układowi krążenia. Zjadane na co dzień mogą spowodować wahania poziomu ciśnienia oraz podwyższyć poziom cholesterolu. A to krótka droga do miażdżycy oraz jej konsekwencji - zawału serca i udaru.