Pociągasz nosem i kichasz? Nie lekceważ tych objawów
Wiele chorób dróg oddechowych zaczyna się podobnie: katar, ból gardła, gorączka. Warto znać ich symptomy, aby szybko zareagować
Często nie wiemy czy zaatakowały nas wirusy czy bakterie i jaką spowodowały chorobę. Kiedy wystarczą tylko domowe sposoby, a kiedy lepiej iść do lekarza?
Z początku czujemy drapanie i pobolewanie w gardle. Z czasem pojawia się katar, który leje się z nosa. Dołącza się pokasływanie. Może mu towarzyszyć stan podgorączkowy lub niewielka gorączka (ok. 38 ºC). To przeziębienie i zapalenie błony śluzowej nosa, gardła i zatok przynosowych wywołane przez wirusy.
Co robić? Objawy utrzymują się 5-7 dni. Początkowo przez 3-4 dni (gdy są nasilone) wystarczy odpoczynek, pozostanie w łóżku i "babcine" sposoby. Pomaga czosnek, herbata z sokiem malinowym lub miodem, sok (lub syrop) z czarnego bzu. Sprawdza się mleko z masłem i miodem. Aby się "rozgrzać" przed snem, warto wymoczyć nogi w ciepłej wodzie z dodatkiem soli. Ból gardła złagodzą pastylki do ssania bez recepty, które nawilżają śluzówki. Wieczorem kiedy temperatura rośnie, trzeba sięgnąć po lek, który ją obniży (np. paracetamol czy ibuprofen, który działa też przeciwzapalnie).
Inaczej niż w przeziębieniu, zaczyna się od dużego bólu gardła. Znacznie silniej kłuje, piecze, boli, szczególnie przy przełykaniu. Chorobie od początku towarzyszy silne osłabienie i temperatura – słupek rtęci może przekraczać 38ºC. Choremu z anginą inaczej niż w przeziębieniu - nie dokucza ani katar, ani kaszel.
Co robić? Szybko iść do lekarza. Nieleczona angina może bowiem prowadzić do powikłań (zapalenia mięśnia sercowego, kłębuszków nerkowych). Jest to choroba bakteryjna więc leczy się ją antybiotykami. Trzeba też zostać w domu.
Ulgę przyniesie płukanie gardła wodą z solą (płaska łyżka soli na szklankę wody), która utrudnia życie bakteriom. Pomaga też płukanie naparem z szałwii oraz ssanie pastylek, które łagodzą obrzęk, odkażają i zmniejszają ból gardła.
Zaczyna się od obfitego kataru, który gęstnieje i staje się żółty. Gardło nie boli, kaszel nie nęka, ale zapchany nos utrudnia oddychanie. Rozpulchniona śluzówka w górnych drogach oddechowych „blokuje” nos. W niewentylowanych zatokach bakterie mają świetne warunki do rozwoju: ciepło, ciemno i wilgotno.
Namnażają się więc szybko, powodując bakteryjne zapalenie zatok. Wówczas czujemy, że coś ścieka po tylnej ścianie gardła, zmuszając nas do odchrząkiwania i pokasływania. Możemy mieć stan podgorączkowy lub gorączkę oraz bóle głowy i zatok.
Co robić? Najlepiej iść do internisty, a gdy mamy często problemy z zatokami, do laryngologa. Zapalenie zatok wymaga leczenia, które zwalczy stan zapalny i udrożni zatoki. Inaczej bakterie będą się dalej namnażać. Lekarze zalecają kilka środków, które zwalczają wszystkie objawy, są to leki o zróżnicowanym działaniu.
Powinniśmy zażywać lek przeciwzapalny (jeśli trzeba przeciwbakteryjny a nawet antybiotyk), lek udrażniający nos i rozrzedzający wydzielinę. Gdy poprawimy wentylację nosa, warto robić inhalacje z miętą, eukaliptusem lub płukanki do nosa z morską solą.