Półpasiec boli przez lata
Nie zagraża życiu, ale bardzo je uprzykrza. Jak sobie z tym radzić?
Jest efektem działania wirusa ospy wietrznej. Każdy, kto kiedykolwiek ją przeszedł, uzyskuje odporność na tę chorobę. Drugi raz już na nią nie zapadnie.
Ale wirus już na zawsze pozostaje w organizmie. Bytuje w uśpionej wersji. Ale tylko tak długo, jak długo odporność utrzymuje go w takim stanie. Kiedy układ immunologiczny słabnie, atakuje, wywołując półpasiec.
Pierwsze objawy przypominają banalną infekcję. Występuje gorączka i uczucie osłabienia. Możesz czuć ból, swędzenie czy pieczenie w miejscach, gdzie za kilka dni pojawią się zmiany. Z początku są to stadka różowych lub czerwonych plamek, tylko po jednej stronie ciała. Wyglądają jak połowa paska (o różnej szerokości) po jednej stronie klatki piersiowej lub pasa. Stąd nazwa choroby - półpasiec.
Plamy dość szybko zmienią się w krostki. Wypełnione bezbarwnym płynem, przypominają wypryski ospy lub opryszczki. Przez najbliższe dni będą się pojawiać nowe ich kolonie. Swędzą, choć wiele osób już na tym etapie czuje w ich okolicy intensywne, strzelające bóle.
Krostki czasem pękają, uwalniając zawartość. Po ok. dwóch tygodniach pokryją się strupkiem. Są sposoby, które pomogą Ci znieść dolegliwości. Swędzenie i pieczenie zmniejszają chłodne kąpiele (gorące je nasilają).
Łagodząca kąpiel: do wanny wsyp 2 szklanki płatków owsianych, po 20 minutach wejdź do wody. Skuteczne są też okłady z sody oczyszczanej zmieszanej z odrobiną wody (trzymaj 15 minut). Ulgę przynoszą też chłodne, wilgotne kompresy (np. z mokrego ręcznika) - łagodzą swędzenie i ból.
Półpasiec boli, bo wirusy wędrują wzdłuż nerwów i drażnią je. Ból zazwyczaj trwa długo po tym, jak już zagoją się zmiany na skórze. U większości osób z wysypką ustępuje po 2 do 4 tygodni. Czasem po zagojeniu krostek maleje, ale bywa, że ciągnie się przez wiele miesięcy, a nawet kilka lat.
Jako że jest wywołany zmianami w obrębie nerwów, trudno uśmierzyć go zwykłymi środkami przeciwbólowymi. Konieczna jest pomoc lekarza: często pomagają leki sterydowe lub przeciwdepresyjne.
Ból po półpaścu upodobał sobie ludzi starszych. I właśnie u nich zostaje na dłużej - taki stan nazywa się neuralgią. W łagodniejszych przypadkach objawia się nadwrażliwością skóry.
Reaguje ona wtedy zbyt intensywnie na dotyk czy zmiany temperatury. Trzeba na jakiś czas zrezygnować z obcisłych ubrań na rzecz luźniejszych, uszytych z miękkich materiałów. Na neuralgię pomaga maść z kapsaicyną. To substancja pozyskiwana z ostrych papryczek. Daje uczucie rozgrzania, działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Najczęściej stosuje się ją, gdy już znikną krostki, ale możesz ją też aplikować na skórę z wysypką.
W pierwszej chwili ból się wtedy pogorszy, ale później powoli odejdzie. Kapsaicyna sprawia, że nerwy przestają wysyłać do mózgu sygnały bólowe. Smaruj nią skórę 3 lub 4 razy dziennie. Możesz też spróbować płynu lub pudru kalaminowego. Miejscowo ból neuralgiczny pomoże też uśmierzyć maść lub żel z przeciwbólową lidokainą. Te słabiej działające dostaniesz w aptece bez recepty. Po silniejsze udaj się do lekarza.
Uderz w niego dietą
Właściwa wspomoże odporność w walce z wirusem. Główną metodą leczenia półpaśca jest zażywanie leków antywirusowych, ale to układ odpornościowy ma największą pracę do wykonania. Kiedy jest osłabiony, choroba ma cięższy przebieg i trwa dłużej.
Antypółpaścowa dieta powinna zawierać dużo witamin A, C, E i B12 oraz aminokwas lizynę. W czasie choroby spożywaj jak najwięcej owoców i warzyw w żółtym i pomarańczowym kolorze. Jedz też jajka, zielone warzywa liściaste, morskie ryby, nabiał, kurczaka, fasolę, pomidory, produkty pełnoziarniste.
Unikaj wszystkiego, co zawiera dużo cukru, pokarmów z białej mąki oraz bogatych w argininę (kryje się m.in. w orzechach, żelatynie, czekoladzie).