Polskie nastoletnie dziewczynki są niedożywione
Otyłość i nadwaga to plaga współczesnego świata, ale w znikomym stopniu dotyczy nastoletnich dziewcząt w Polsce – mówią eksperci. Nastolatki mają inne problemy.
Model takiego wsparcia, nakierowanego na prozdrowotną interwencję, prowadzi Instytut Matki i Dziecka dzięki finansowemu wsparciu Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020. Projekt pod nazwą "Zdrowa JA" prowadzony jest na terenie 48 szkół z reprezentatywnych powiatów i obejmuje 1200 piętnastoletnich dziewcząt.
Dlaczego akurat ta grupa wiekowa? Koordynatorka projektu, prof. Anna Fijałkowska, wicedyrektor Instytutu Matki i Dziecka wyjaśnia, że wśród dziewczynek to właśnie w tej grupie wiekowej kumuluje się najwięcej ryzykownych dla zdrowia psychicznego i fizycznego zachowań, co rzutuje na zdrowie we wczesnej młodości i dorosłości.
Na konferencji prasowej przedstawiającej wstępne rezultaty projektu prof. Fijałkowska mówiła, że właśnie ok. 15. roku życia dziewczynki w Polsce zaprzestają regularnej aktywności fizycznej, jednocześnie źle się odżywiają, jedząc niepełnowartościowe i zbyt małe posiłki, zaczynają sięgać po używki. Na dodatek, spośród rówieśniczek w Europie mają najgorszą samoocenę swojego ciała - uważają się za zbyt grube, co nie ma potwierdzenia w rzeczywistości.
To z kolei rzutuje na ich społeczne funkcjonowanie.
- Wszystko to grozi zaburzeniami psychicznymi - mówi prof. Fijałkowska.
- Prawie połowa 15-letnich dziewcząt o prawidłowej masie ciała uważa się za zbyt grube. Tymczasem w rzeczywistości, nadwagę i otyłość stwierdzono tylko u 6,3 proc. 15-latek
- 44 proc. dziewcząt w wieku 11-15 lat nie zjada regularnie śniadań przed wyjściem do szkoły
- Tylko 1/3 nastolatek codziennie je warzywa i owoce
- 77 proc. codziennie je słodycze
- 52 proc. pije częściej niż raz w tygodniu słodzone napoje gazowane.
"Staroświecka" edukacja polegająca na organizacji pogadanek o zdrowym trybie życia nie zda egzaminu. Naukowcy z IMiD wymyślili, że w dotarciu mogą pomóc nowe technologie.- Tylko 7 proc. nastolatek nie korzysta z mediów społecznościowych - zaznacza prof. Fijałkowska.
Dziewczęta biorące udział w "Zdrowej JA" zostały zaopatrzone w specjalne elektroniczne opaski fitness na rękę, które mierzyły ich tętno, liczbę kroków oraz godziny snu. Urządzenia te połączone były z aplikacją mobilną na ich telefonach, dzięki czemu uczestniczki oraz koordynatorzy projektu mogli na bieżąco monitorować wyniki (np. przebyty danego dnia na piechotę dystans), jak i otrzymywać inne informacje oraz porady. Aplikacja przypominała uczestniczkom np. o wyjściu na spacer albo nadejściu czasu na zbilansowane posiłki. Aplikacja była również źródłem wiedzy dotyczącej zdrowia. Przydatne informacje znajdowały się w specjalnej zakładce, gdzie dziewczęta mogą przeczytać artykuły o zdrowym stylu życia - aktywności fizycznej, właściwym odżywianiu, wpływie używek na organizm czy poprawie kompetencji osobistych.
Nastolatki były podzielone na trzy grupy, z których każda została objęta innym zakresem interwencji (najszerszy, pełen zakres otrzymały dziewczynki z grupy I, a najmniejszy z grupy III). Grupa I, poza monitoringiem i edukacją za pomocą systemu elektronicznego, brała m.in. udział w warsztatach edukacyjnych, a także specjalnie zaprojektowanej grywalizacji, w której nastolatki dostawały różne zadania (wyzwania) indywidualne oraz grupowe. Za ich realizację przyznawane były punkty, a wyniki rywalizacji można było śledzić w aplikacji. Zadania te dotyczyły np. aktywności sportowych, przygotowywanie posiłków, ale również działania społeczne (np. "przygotuj dziś posiłek i zjedz go wspólnie z rodziną" lub "umów się na fitness po szkole z innymi uczestniczkami projektu"). Dziewczynki z grupy II miały do dyspozycji mniejszy wachlarz możliwości (telemonitoring oraz krótkie powiadomienia mobilne poradami zdrowotnymi), a z grupy III najmniejszy (tylko monitoring kroków, tętna i snu) i zwyczajowe zajęcia w szkole. Szkoły ponadto rywalizowały między sobą.
- Dziewczyny polubiły ten projekt. Podobało się im, że się nimi zainteresowaliśmy - mówi prof. Fijałkowska.
Ważną rolę spełniali koordynatorzy na poziomie szkół - nauczyciele.
- Nie było problemu z uczestnictwem dziewcząt w programie. Co ciekawe, rodzice tych dziewczyn zostali niejako zmuszeni do zmiany nawyków żywieniowych - mówi Edward Czyszczoń, nauczyciel wychowania fizycznego ze szkoły podstawowej im. Marii Dąbrowskiej w Branicach (opolskie), która brała udział w projekcie i wygrała międzyszkolną rywalizację (nagrodą są zajęcia sportowe prowadzone przez zdobywczynię brązowego medalu w pięcioboju na igrzyskach olimpijskich w 2016 roku Oktawię Nowacką).
Jak wyjaśnił, rodzice relacjonowali mu, że córki zmusiły ich do robienia sałatek, wychodzenia na spacery, na basen itp.
- Mieszkamy w małej miejscowości, wszyscy się w niej znają, więc widać było, że ktoś właśnie wyszedł na spacer - opowiadała dziennikarzom Blanka, uczennica z branickiej szkoły. W ten sposób uczennice stały się w swojej miejscowości ambasadorkami zdrowego stylu życia. Co ciekawe, chłopcy chętnie dołączali do różnych aktywności.
Choć realizacja programu jeszcze się nie zakończyła (potrwa do 31 grudnia 2018 r.) to jednak jego koordynatorzy już dziś są w stanie wysnuć kilka ciekawych wniosków, na podstawie wstępnych jego wyników i danych zgromadzonych do analizy. Okazało się, że:
- zastosowanie nowoczesnej technologii przynosi dobre efekty i skutecznie pomaga w poprawie zachowań zdrowotnych piętnastolatek,
- dziewczynki z grupy I i II odniosły wyraźnie większe korzyści z uczestnictwa w programie niż te z grupy III,
- zbyt duża liczba dodatkowych zadań, wyzwań i aktywności w tego typu programach nadmiernie obciąża (niepotrzebne stresuje) uczestniczki, w związku z czym nie można z ich liczbą przesadzać.
Jeśli chodzi o przykłady konkretnych wstępnych wyników z realizacji programu to wiadomo już, że uczestniczki grupy I i II znacznie korzystniej oceniły zmiany, które zaszły u nich pod wpływem udziału w programie w zakresie takich obszarów jak: samopoczucie, poczucie własnej wartości, wiara w siebie, relacje z rówieśnikami czy też relacje z rodziną. Warto jednak zaznaczyć, że również dziewczynki z grupy III uznały, że udział w programie poprawił ich stan zdrowia oraz relacje społeczne.
Jak tłumaczy prof. Anna Fijałkowska, najistotniejsze jest to, że dziewczyny objęte programem nie zaprzestały regularnej aktywności fizycznej (a badania wskazują, że tak się dzieje w populacji piętnastolatek w Polsce), a także nie pogorszył się im wizerunek własnego ciała, a nawet lekko poprawił (tu także odbiegają od polskiej normy). Jeśli chodzi o zmianę nawyków żywieniowych, okazało się, że po kilku miesiącach dziewczyny zmniejszyły spożycie słodyczy i słodkich napojów.
Justyna Wojteczek