Popijać czy nie?
Herbata do śniadania, kompot do obiadu – większość z nas ma nawyk łączenia jedzenia z płynami. To nie zawsze słuszne.
Dość powszechny jest pogląd, że popijanie posiłku dużą ilością płynów szkodzi, bo rozcieńcza soki żołądkowe i zaburza procesy trawienia. A po napoje trzeba sięgać minimum pół godziny po jedzeniu lub 20-30 minut przed nim. To drugie rozwiązanie ma dodatkową zaletę, bo sprawia, że żołądek nie jest pusty. Dzięki temu, siadając do posiłku, nie odczuwamy już tak silnego głodu i zjadamy mniej. A to sprzyja odchudzaniu.
Większość dietetyków ma jednak nieco inne zdanie. Jeśli nasz posiłek jest lekki, składa się np. z warzyw i owoców, małego kawałka ryby lub mięsa gotowanego na parze, wypijane w niewielkich ilościach, małymi łykami płyny na pewno nam nie zaszkodzą. Gdy jednak zjadamy obfite posiłki, np. dwudaniowy obiad z deserem, picie podczas jedzenia lub tuż po jego zakończeniu zwiększa uczucie pełności i ciężkości w żołądku, co pogarsza nasze samopoczucie.
Częstym błędem jest zbyt obfite popijanie posiłku. Robimy to, gdy się śpieszymy i nie mamy czasu na dokładne gryzienie. Popijanie ułatwia przełykanie takiego nieprzeżutego pokarmu. Należy zawsze starać się wygospodarować czas na spokojny posiłek i dokładne jego przeżuwanie. Dobrze rozdrobniony pokarm jest lepiej trawiony. Dłuższy czas jedzenia sprawia, że do mózgu szybciej dociera sygnał o sytości - dzięki temu nie przejadamy się.
Najlepiej pić niegazowaną wodę mineralną, świeżo wyciśnięty sok z owoców lub warzyw. Wskazane są również herbaty - oprócz owocowej i ziołowej także zielona. Pobudza ona wydzielanie soków trawiennych. Czarna nie jest polecana, bo utrudnia wchłanianie żelaza - jest to szczególnie ważne dla wegetarian, osób z niedokrwistością, kobiet w ciąży i karmiących piersią. Wszelkie napoje gazowane i słodzone (piwo, oranżada, cola itp.) są niewskazane, ponieważ dostarczają nam dodatkowych kalorii, powodują wzdęcia i odbijanie. Lampka czerwonego wytrawnego wina do posiłku jest jak najbardziej wskazana. Usprawnia trawienie tłustych potraw. Dzięki zawartości polifenoli pomaga obniżać poziom cholesterolu, co jest ważne w zapobieganiu m.in. chorobom serca i układu krążenia.
Należy zwrócić uwagę na temperaturę płynów. Najlepiej, by były letnie. Gorące mogą podrażniać śluzówkę jamy ustnej i gardła. Zbyt zimne nasilają dolegliwości u osób z nadwrażliwością zębów.