Reklama

Powiedz na co masz ochotę, a powiem ci, czego ci brakuje

Od rana chodzi za tobą tabliczka czekolady? A może przez cały dzień marzysz o słonych paluszkach? Wizja wysiłku, jaki będziesz musiała włożyć w spalenie tych produktów skutecznie hamuje twój apetyt? Niepotrzebnie! Naukowcy są dziś pewni – wzmożona chęć na konkretne produkty to sygnał od organizmu, że brakuje mu składników w nich zawartych. Jak nauczyć się czytać te komunikaty? To prostsze, niż myślisz!

Nasze babcie uparcie przekonywały nas w dzieciństwie, by słuchać własnego organizmu - on wie najlepiej, czego nam potrzeba. Nasze mamy miały już na to zdecydowanie mniej czasu, a my? Zabiegane i zapracowane nawet nie próbujemy wsłuchać się we własny organizm... Szkoda, bo to, co ma do powiedzenia, może uratować nasze zdrowie! Przypomnij sobie, na który z wybranych przez nas produktów miałaś ostatnio chęć, a dowiesz się, co chce przekazać ci twój organizm. 

Czekolada

Mieszkańcy krajów uprzemysłowionych nagminnie cierpią na niedobór magnezu i jak wykazały badania... coraz częściej sięgają po czekoladę. Przypadek? Raczej nie! Naukowcy są pewni, że za pragnieniem czekoladowego przysmaku stoi najczęściej niedobór tego bardzo ważnego minerału. Magnez nazywany jest często „minerałem relaksu” – uspokaja, wycisza depresje oraz stany lękowe, obniża również wysokie ciśnienie krwi. Wystarczy już kilka kostek czekolady, by w miejscu niepokoju i rozdrażnienia pojawiło się przyjemne uczucie relaksu. 

Reklama

Chęć na czekoladę oraz wysokie ciśnienie krwi to nie jedyne objawy niedoboru magnezu. Świadczy o nim również również ciągłe pragnienie wody oraz… soli. „Minerał relaksu” znajdziemy w kakao, orzechach i ciemnych warzywach liściastych. Nie możesz odmówić sobie czekolady? Mleczną zamień na gorzką, z wysoką zawartością kakao. 

Słodycze

Od rana chodzi za tobą coś słodkiego, mimo że nie jesteś wielką fanką słodyczy? Jedno opakowanie ciasteczek to dla ciebie zaledwie przystawka? Najnowsze badania wykazały, że przedłużająca się w czasie ochota na słodkie, może być efektem niedoboru takich minerałów jak chrom oraz fosfor.

Chrom pełni w organizmie bardzo ważną, choć wciąż niedocenianą funkcję. Bierze udział w metabolizmie glukozy, jest więc potrzebny do przyswajania cukru. Jego niedobory grożą nietolerancją glukozy, zmęczeniem, a nawet depresją. Dobrym źródłem tego pierwiastka są otręby, kasze, orzechy oraz mięso. 

Fosfor odpowiada za zdrowe i mocne kości, jest też niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. Niedobór tego pierwiastka jest więc niebezpieczny - może doprowadzić do osłabienia kości, a nawet krzywicy. Bogatym źródłem fosforu są sery, kasza gryczana, pieczywo oraz ryby. 

Makarony i pieczywo

Nie wyobrażasz sobie życia bez białej bułki na śniadanie i sporej porcji makaronu na obiad? To oczywiście mogą być tylko złe nawyki żywieniowe, ale ciągła ochota na rafinowane węglowodany takie jak makarony czy chleb oznacza zazwyczaj niedobór azotu. 

Azot pełni ważną funkcję w budowaniu odporności, ma również działanie odtruwające i rozkurczające. Już niewielki jego niedobór objawia się osłabieniem oraz wypadaniem włosów, a w skrajnych przypadkach może nawet doprowadzić do wyniszczenia organizmu. Spore pokłady azotu znajdują się w nabiale, rybach, orzechach i soi. 

Lody

Ciągła ochota na lody nie powinna teraz nikogo dziwić. Jest lato, a latem nic nie orzeźwia lepiej jak porządna dawka lodowego deseru. Uważaj jednak, by nie wpaść w pułapkę! Jeżeli nie wyobrażasz sobie dnia bez kubełka ulubionych lodów i sięgasz po nie nawet w chłodniejsze dni, możesz cierpieć na niedobór żelaza. 

Żelazo to jeden z najważniejszych pierwiastków w naszym organizmie. Wpływa na metabolizm cholesterolu, ułatwia detoksykację szkodliwych substancji w wątrobie, wspomaga układ nerwowy i jest niezbędne w tworzeniu krwinek czerwonych. Niedobory żelaza osłabiają organizm, sprzyjają wypadaniu włosów, łamaniu się paznokci, a w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do rozwoju anemii. 

Żelazo znajdziemy w mięsie, roślinach strączkowych, jajach oraz zielonych warzywach liściastych. 

Fast foody

Masz ochotę na śmieciowe jedzenie? Nie jesteś wyjątkiem! Fast foody wciąż cieszą się w Polsce sporą popularnością i nie zanosi się na zmiany. Dietetycy uspokajają - raz na jakiś czas możemy pozwolić sobie na hamburgera i frytki, ale pojawiająca się często chęć na fast fooda może oznaczać niedobory jodu. 

Jod wchodzi w skład hormonów, odpowiedzialny jest również za przemianę materii i tempo uzyskiwania energii. Niedobory tego pierwiastka doprowadzają do niedoczynności tarczycy, mogą być również bardzo niebezpieczne dla dzieci. Problemy z płodnością, bezsenność i zbyt wysoki poziom cholesterolu to jedne z najczęstszych objawów niedoboru tego pierwiastka. 

Jod znajduje się w rybach morskich, owocach morza i oczywiście w soli morskiej. 

W szybkim zaspokajaniu zachcianek nie ma na pierwszy rzut oka nic złego, może się w tym jednak kryć pułapka! Organizm, któremu brakuje konkretnych składników może domagać się produktów, które zawierają wręcz śladowe ich ilości. Takie produkty podnoszą szybko poziom cukru we krwi i skutecznie dodają energii, ale nie są dostatecznie odżywcze. Zamiast rzucać się na lody waniliowe (mogą świadczyć o niedoborze żelaza) lepiej wypij koktajl z zielonych warzyw liściastych z dodatkiem banana. Pyszny, orzeźwiający, a jaki zdrowy!


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy